Modele pojazdów cywilnych

Ford model T 1911r. ICM 1/24

Model powstawał przez dwa miesiące na oczach kibiców z naszego prywatnego forum. Za ich zgodą z naszej dyskusji powstał ten artykuł.

 Lipiec 26, 2020, 05:18:28 pm

Ja:

Model nie wygląda na bardzo skomplikowany. Części są ładne, chociaż niektóre mają ślad łączenia formy. Trochę skrobania będzie. Malowanie pudełkowe wymagałoby zrobienia cieniutkich złotych (?) paseczków na granicy elementów. I chociaż taki model wyglądał by efektownie nie dam się nabrać! Będzie po prostu cały czarny z metalowymi elementami. Są figurki ale nie skorzystam .

Grzegorz:

O, takie coś bardziej mi pasuje niż Impreza.

Co do złotych pasków. Na allegro kupiłem srebrną taśmę – cieniutką na 1mm. Złota też jest. To są taśmy do zdobienia paznokci. W każdym razie duperele kosmetyczne, nie mniej jednak tanie i mogą się przydać do modelarskiej roboty. Ta srebrna idealna do taśm na osłonie silnika Ła-5 lub I-16. Ale może do aut też się nada.

Witek:

Popatrzę jak idzie, sam się kiedyś zastanawiałem nad tym modelem.
Patent z paskami ciekawy.

Ja:

Taśma super tylko weź to równo naklej/ulóż na elemencie!
Co do kosmetyków i bajerów do paznokci to mam różnych wynalazków pół szuflady. Ostatni nabytek to taki patyk z gąbkami (fachowo to chyba “pacynka”) do nakładania pigmentów. Ostatnio allegro mi przypomniało: “Andrzeju! Czas na uzupełnienie zapasów ” (czy coś w tym stylu) i wysłali mi ofertę cieni do powiek.

Tomasz:

Kupuję popcorn i obserwuję. Ford T to jest coś.

Artur:

Fajny! Tylko nie zapomnij wymodelować orginalnych pluskiew które wraz z sianem były używane do wypychania foteli.  Będziesz robić oryginalny prosto z salonu czy może jakiś mocno przechodzony antyk?

Michał:

No się takiego tematu nie spodziewałem. Fajny.
Grzesiek super pomysł z tymi paznokciami.  Mają też szersze folie i różne kolory w tym “holo” można spróbować zrobić współczesne oznaczenie radiowozów.

Lipiec 26, 2020, 06:28:05 pm »

Ja:

W modelarni +30, nie da się nic robić.
Przeglądam neta szukając materiałów i znalazłem takie zdjęcie.

Właściciel przysięga, że odtworzony wg oryginału włącznie z kolorami. Taki mi się podoba: granatowy z jasnoszarymi paskami. Pomysł na paski mam taki, że maluję na granatowo całość, naklejam maski (łatwo będzie równo pasek nakleić za pomocą folii transferowej) i maluję cienki pasek. A może trzeba na odwrót? Najpierw jasnoszary, zamaskować pasek i pociągnąć granatowym? Patrzę na gotowe modele w necie i nie było odważnych, żeby zrobić paski. Revell daje kalki do wersji Roadster (chyba przepak icm) ale to są płachty, których nie widziałem nałożonych na ładnie zrobionym modelu.
Pasowało by też wystrugać “firewall” między kabiną a silnikiem. Oryginalnie jest drewniany. Wyciąć laserem nie problem, ale ma blaszane okucia. Kupię złotą folię i zobaczę jak to będzie wyglądało po rzeźbieniu. Mogę też dociąć sobie kalkę drewnianą, bo mam. Złoty AK472 Xtreme metal, który kupiłem jest dużo ciemniejszy niż na reklamie. To bardziej stary brąz na dzwony do kościoła niż jasny, nowy, polerowany jak na fotce forda. Mam złotą tamije- może będzie lepsza.
I kupiłem strukturalną Zeropaints na dach. Sam jestem ciekaw jak wyjdzie. W sklepie mieli tylko białą, ale się pociągnie czarnym i będzie git.
Wewnątrz rozłożonego dachu (tylko taki się da z zestwu zrobić) jest konstrukcja, której nie ma w modelu. Ale to akurat łatwe.
Temperatura spadła o pół stopnia – 20:30, 29,5 st.- legitnych- Celsjusza ;).

Witek:

Podoba mi się koncepcja. Cieniutkie te paski. Chyba robiłbym szare –  maskowanie – granat. Cienki pasek z taśmy tej wąskiej da się zrobić. I mniejsza szansa na zerwanie lakieru, przy odwrotnej kolejności  przy zdejmowaniu maskowania może zejść szary cienki pasek.
Ciekawi mnie ta tekstura.

Tomasz:

Cytat: “Chyba robiłbym szare –  maskowanie – granat. Cienki pasek z taśmy tej wąskiej da się zrobić.“- Ja też. Maskując sam pasek masz większą szansę, że utrzymasz stałą szerokość.

Ja:

W drugą stronę też utrzymam stałą szerokość. Nakleję “potrójną” maskę sklejoną z wierzchu folią transferową, a potem “wydłubię” pasek.
Nie zdarzyło mi się jeszcze, że by mi maski urwały kolor. Chyba zrobię testy na jakimś ochotniku.

Tomasz:

Cytat: “Złoty AK472 Xtreme metal, który kupiłem jest dużo ciemniejszy niż na reklamie.”
Nie żebym się napinał, ale te elementy w Fordzie były chyba mosiężne i “Brass” by lepiej pasił.

Czarek:

Dokładnie to samo miałem napisać ale jak Ty się wychyliłeś to ja już nie muszę…

Ja:

A zwrócili Panowie uwagę jak “żółte” są blachy na tym odrestaurowanym fordzie? W dupie miałbym kolory, i kupiłbym regularny modelarski brass, gdyby nie to, że tak się składa, że odnawiam starą ambonkę co ją mój dziadek robił 50 lat temu, więc mam do czego porównywać kolory.
Obrączka moja (pewnie z marnej próby złota, bo 30 lat temu była bida… 🙂

Tomasz:

A to nie doczytałem, że robisz odrestaurowanego Forda, a nie z epoki. Gość złocił te elementy?
Dla mnie złoto idzie w kierunkach od żółtego do różowego, a mosiądz w kierunku zielonkawych. Ale przyznam, że mosiądzu jest jak mrówków w zależności od proporcji miedzi i cynku. Złota też różne są.
Na mosiądz jest jeszcze jeden patent. Pomalować elementy na błyszczący biały (jak psu jajca błyszczący) i wcierać mosiężny pył w stylu Rub & buff. Tyle że w takich zakamarkach to słabo.

Ja:

Polerowany mosiądz (pewnie, że zależy od proporcji stopu) jest żółty (jaśniejszy) niż złoto co widać na obrazku z moją obrączką. W tym odrestaurowanym fordzie wszystkie elementy są oryginalne. Te blachy musiały być wypolerowane. Dobiorę kolorek do mojego wzorcowego mosiądzu.

Tomasz:

<popcorn> chrup chrup </popcorn>

Ja:

Podpuszczasz?  Pacz:
Zagadka w którym słoiczku jest gold, a w którym brass?
 To blaszane to polerowane przeze mnie kawałki z mosiądzu.

Tomasz:

W lewym gold w prawym brass?

Darek:

Stawiam odwrotnie.

Grzegorz:

Oba mosiądz ?

Michał:

Oba złote  :D”>

Darek:

Skoro wszystkie możliwości obstawione, oczekujemy werdyktu. 

Ja:

Michał wygrywa 2 zł- do obioru na plebanii w Zielonkach.  😀
Szukałem jeszcze w sklepie i efekty na zdjęciu. Od lewej:
brass, gold, pale brass.
Moje chore oko mówi, że najbliżej jest złota Tamiya. Przy okazji wizyty w sklepie zrobiłem tam remanent poszukując granatowego na karoserię. Wybór mają naprawdę duży, ale jedynie Humbrol w spreju był jako-tako granatowy. Ciekawe czy umiem tym malować?

Czarek:

Taka propozycja. W tak zwanym międzyczasie przeszukaj internet i zobacz co możesz znaleźć w Polsce pod nazwą Splash Paint.
Farba w stylu MRP, dedykowana dla samochodziarzy i SciFi.
Do tego podkłady i lakiery, też dla samochodziarzy. 
Farba chyba jest z Portugalii więc w Polsce powinna być dostępna. Jeszcze nie kupowałem i nie testowałem ale co się odwlecze to nie uciecze.  Pisze o tym, bo widziałem w palecie kolory, które by pewnie idealnie do tego modelu pasowały. Patrząc na ofertę kilku sklepów w USA tanie to to nie jest, ale co dobre jest tanie?

Tomasz:

No tak, nie ma jak konkurs z podchwytliwym rozwiązaniem.
Tych Splash Paint muszę poszukać. Trochę niewyjściową nazwę sobie wybrali do wyszukiwania w Googlu. <adwokat MRP> MRP też ma zresztą kolory samochodowe. Kup sobie ze dwie i wypróbuj. Naprawdę fajnie się maluje. </adwokat MRP>

Ja:

Splash nie do kupienia u nas. Kupiłem granatową z Mr.Paint i z ciekawości brass też MRP. Przypomniałem sobie o real kolorach samochodowych i zamówiłem też taki fordowski, który wydawał mi się podobny. Jeszcze nie za bardzo model zacząłem robić a już nakupowałem farbek na pięć modeli.

Sierpień 01, 2020, 08:51:34 pm

Ja:

Dach od wewnątrz. Dorobiłem pasy, których nie ma w modelu. Będą w kolorze dachu. W realu są jeszcze wewnątrz pasy skórzane, które chyba służyły do wiązania płachty po jej złożeniu, ale te dorobię jak wstawię stelaż (konstrukcję), bo to w modelu jest jako elementy do powklejania. Ślady po kołkach (wypychaczach?) są dość głębokie i można by było je olać gdyby nie zachciało mi się robić wnętrza.
W ogóle model jest dość dziwny. To co wycinałem i mierzyłem raczej do siebie pasuje, ślady po łączeniu form są minimalne, bardzo delikatne i szczegółowe detale. Ale dziury po kołkach są wszędzie. Nie badałem sprawy dogłębnie, ale mam nadzieję, że będą tylko po “lewej” stronie i nie będzie ich widać po sklejeniu. Największa część modelu była wyciągana z formy przez jakiegoś mordercę pogrzebaczem i forma jest uszkodzona. Da się to naprawić, ale trochę psuje ocenę całości.

Tomasz:

Już ten dach przypomina, że to będzie taki szmatopłat wśród samochodów.
Wypychaczy też nienawidzę, bo zazwyczaj to jest w miejscach, gdzei kiepsko się obrabia. Jak tylko ich nie widać, to olewam.

Witek:

Rób. Jak zrobisz to się zastanowię czy kupić.
To jeden z tych przypadków, gdy miałem model w ręku i na chwilę odłożyłem na bok.

Sierpień 04, 2020, 04:59:57 pm 

Ja:

Czworzenie włosa. Od góry: MRP brass, AK gold, Tamiya gold
Najlepiej kryje akrylowa tamiya X-12. Nie ma dla niej znaczenia co jest pod spodem. Niestety widać w niej ziarno- wygląda jak brokat. Kolor który chciałbym osiągnąć najlepiej oddaje MRP na białym. Obawiam się tylko, że jak zacznę tym malowac to nie wyjdzie mi równo, bo bardzo słabo kryje i można dać się wciągnąć w niepotrzebne zalewanie. Mocne nerwy i kilka warstw w odstępach.
Złoty AK xtreme metal nadaje się na klamki.

Ciąg dalszy malowania emdeefu.
Podpisane na obrazku. Humbrolem wymaluje pół wsi wkoło modelu, nie da się nad tym panować. Kryje ok, daje ładną powierzchnie, ale musiałbym się przenieść z malowaniem “na pole” albo co najmniej za stodołę  😉
Mrp nie kryje ale po kilku warstwach daje ładną powierzchnię. Nie ma miejsca na błędy- jak sie pomylę to mi braknie na poprawki.
Akryl samochodowy rozlewany z beczki jako zaprawka do napraw lakierniczych kryje najlepiej i pięknie się rozlewa rozcieńczony leveling thiner gunze.
Z zakupionej 50ml buteleczki za dwie dychy w MRP zrobili by wiaderko 10 litrów  ]:->
Kupuje się to wg color code konkretnych samochodów i zapieprzyłem podając kod metalic. Jak się nie wymiesza dokładnie to może być.

Maskowanie na szarym.

Maskowanie na granatowym.

Malowane granatowym na szarym (mdf bez podkładu zerwało kawałek lakieru przy ściąganiu maskowania).

Malowane szarym na granatowym i chyba tędy droga.

Zaryzykuję zrobienie ramek na karoserii, tylko (patrząc na zdjęcie) trzeba rzadszą farbę zrobić.
I zamiast se modela robić maluje starą deskę…

Witek:

Takie testy na boku? Niesportowe. Prawdziwi twardziele walą od razu na model. I ten dreszczyk emocji – zerwie czy nie, powtarzać innym kolorem czy będzie spoko.
Ale jak widać samochodowa rządzi.

Darek:

Wili, Ty zaczynasz prowadzić laboratorium zamiast modelarni 🙂

Tomasz:

No właśnie. Super! Jestem zaskoczony, że farby samochodowe dają takie efekty. A jak jest z grubością kryjącej warstwy tych farb? Nie odbiega od farb modelarskich?

Ja:

Moje laboratorium nie potrafi tego zmierzyć. Odpowiednio rozcieńczony lakier samochodowy (w opisie jest, że to akryl) kryje cienką warstwą i daje gładką powierzchnię.
Wydaje mi się (z naciskiem na wydaje), że nowoczesne lakiery w połączeniu z odpowiednio działającym aerografem dają odpowiedni efekt. To nie są olejne lub ftalowe ogólnego stosowania do malowania pędzlem. Dużo też zależy od odpowiedniego rozcieńczalnika. Nie zdarzyło mi się, żeby tak “zalać” element, żeby nie było widać detali.
 Co innego wykończenie bezbarwnym- leje bez umiaru, bo wtedy mi się błyszczy. 🙂
 Nie wierzę, że firmy produkujące tzw lakiery modelarskie mają własną produkcję pigmentów i rozcieńczalników. To zwykłe mieszalnie, które konfekcjonują lakiery (zapewne dobrych firm) i eksperymentują z kolorami.

Sierpień 07, 2020, 02:20:30 pm

Ja:

Farba strukturalna- textured paint. Mam białą -przemalowałem na koniec Tamiya x-18.
W stanie mokrym pod palcem jest gładka. Spodziewałem się jakiegoś ziarna, ale go nie ma. Gródki tworzą się z czegoś miękkiego. Żeby dobrze wyszło trzeba malować przy “przepustnicy otwartej na max”, bo inaczej gródki się gromadzą i wypluwa co jakiś czas gluta. Trochę glutów mam, ale ciągle się uczę 😉

Sierpień 08, 2020, 05:49:06 pm

Nic ciekawego i niby nic, a trochę czasu zeszło, że by odrysować miejsca gdzie maja być cienkie paski. Teraz to do corela trza wrzucić i próbować ciąć.

Sierpień 09, 2020, 03:57:30 pm

Szybko nie będzie. Rysuję, wycinam, przymierzam, poprawiam rysunek, wycinam, przymierzam… Muszę zrobić szesnaście takich masek. Przenoszę na elementy za pomocą folii transferowej. Muszą być minimalnie mniejsze, bo podwijają się na wystających brzegach elementów. Najpierw będzie kolor, a na to paski. Trzeba będzie “uszczelnić” maskolem. A na koniec się okaże, że Ford T może być tylko w jednym słusznym kolorze i wszystko zamaluję. 🙂

Grzegorz:

Dajesz czadu ! Paski będą złote ? Jednak nie poddałeś się. Szacun 🙂

Czarek:

Trzeba też pamiętać, ze te paski były najczęściej malowane pędzlem od ręki wiec czasami mogły nie być takie super idealne.
Nie wiem czy wiecie, ale nawet teraz, w XXI wieku wszystkie paski na RR są malowane pędzlem od ręki przez jednego i tylko jednego pracownika?
Ot, taka ciekawostka.

Tomi:

Czarek racja. Mark Court ten pan się nazywa i maluje ręcznie paski na RR od kilkunastu lat. Kilka lat temu był w Polsce. Tak sobie przypomniałem,
że kiedyś o tym czytałem:
http://moto.wm.pl/273048,Maluje-na-autach-linie-warte-10-tys-zl-Mark-Court-dekoruje-w-Polsce-Rolls-Roycey.html

Toamsz:

A propos, kiedyś się zastanawiałem skąd tyle stylów numerów seryjnych RAF. Ten filmik otwiera oczy. Tyle stylów ile malarzy.
Trzecia minuta:
https://youtu.be/X-N3raGe9p0
Gość jest niesamowity. Fakt, że ma narysowane kontury, ale maluje pędzlem z ręki, na pionowej, nierównej i sprężynującej powierzchni.

Witek:

A my się burzymy, gdy kółko krzywe na kalkomanii. Albo literka nierówna.

Sierpień 19, 2020, 04:48:25 pm

Ja:

Pytanie do fun klubu MRP: jak długo to schnie i ile warstw trzeba zrobić, żeby było zajebiaszczo? 😉
Po dwóch (dość grubych) warstwach granatowego na białym podkładzie Tamiya mam prześwity i nie równą powierzchnie.

Tomasz:

Pewnie to zależy od koloru. Niektóre lepiej kryją, a niektóre gorzej. A schnie bardzo szybko. Ja nawet po kilkunastu minutach już maskuję bez obciachu. Półmatowe kolory to nawet po trzech minutach.

Łukasz:

No to ja też:
Jak pociągnę model Mr Paintem glossem to można go paćkać olejami i łosiami i potem zmywać (white spirit albo zippo) bez obawy uszkodzenia farby pod spodem?

Tomasz:

Ja paćkam olejami i łosiami i zmywam zippo. MRP to wytrzymuje bez problemu. White spirit nie próbowałem.
Jak MRP gloss pokrywa całkowicie powierzchnię pod spodem, to chyba wystarczająco izoluje. Ale te kolory pod spodem masz akrylowe, czy olejne? Przy akrylach w ogóle bym się nie bał, a przy olejnych zachował minimum ostrożności mimo warstwy MRP.

Sierpień 20, 2020, 08:22:41

Nie polubiliśmy się z z Panem Paintem :-/.  Nie umiem tym malować. Przemalowałem “samochodowym” za dychę.

Sierpień 23, 2020, 06:44:40 pm

Sezon ogórkowy w pełni- bawię się sam.
Reflektory (lampy?) są z jednego kawałka i obrobienie takiego małego gówienka z nadlewek i szwu jest dość karkołomne przy takim kształcie. Nie narzekam zbytnio, bo detale są w tym modelu bardzo ładne i spasowane ze sobą. Prawie wszystkie. Szkła do lamp nie. 🙁
Dorabiam nowe, ale żeby pasowały każde musi być inne. Zrobiłem trzy na próbę i czekam z wklejeniem, bo środek lampy ma być czarny. Taki odbłyśnik odbłyskowo-pochłaniający.  🙂
Pomaluje środki i będę wycinał szkiełka i wklejał sukcesywnie.
Pewnie szybciej bym to narysował i wydrukował od nowa. Nie mam drukarki- jestem usprawiedliwiony.

Tomasz:

Bajer! Coraz częściej się łapię na tym, że małe częściej dorobię, niż obrobię szwy.
Czym kleisz takie szybki? Ja ostatnio kleję futurką, ale masz lepszy pomysł?

Ja:

Nie zastanawiałem się nad klejem. To zwykłe “szkiełko” z blistera.
Myślałem o zwykłym kleju do plastiku. Na rogach planowałem winkle ze złotej folii. Tylko mimo, że to 1/24 to i tak to małe jak na moje oczy.

Sierpień 24, 2020, 08:24:42 pm

Ciekawostka. Dach się zdążył zakurzyć, bo malowany jakiś czas temu, ale ja nie o tym. Dorabiane paski ciężko mi było przykleić i nie kojarzyłem tego z klejem. Kleiłem Mr.Cement SP. Jak sklejałem wnętrze- tam są takie “wręgi” w poprzek, też mi było ciężko to poskładać i w końcu użyłem revellowskiego kleju z igiełką. A teraz mi sie odkleił pasek przyklejony Mr.Cementem. Chyba tworzywo ICM słabo współdziała z tym klejem.

Sierpień 28, 2020, 05:20:59 pm

Maluje (malował) ktoś emaliami Tamiya? Mam oryginalny rozcieńczalnik i nie mogę tego opanować. Albo mam za gęste i nie za bardzo chce iść przez aerograf, a jak zaczyna jako tako iść to nie kryje. Muszę zrobić warstwę złotej Tamiya, żeby mi napis na chłodnicy wylazł na koniec.

Grzegorz:

Jak złota i aerograf to celowałbym w Alclad.

Ja:

Złoty jest już wybrany we wcześniejszym przetargu- będzie MRP. Chodzi mi o pomalowanie napisu “ford” olejnym złotym, żeby po późniejszym zamalowaniu czarnym akrylem dało się go zmyć tylko z literek. Metodę już wypróbowałem wcześniej przy malowaniu tablic rejestracyjnych z wypukłymi literkami. Reasumując- upieram się przy olejnej.

Grzegorz:

No OK, ale z lakieru MRP nie da się zmyć spirytusem akryla ?

Ja:

Nie wiem. Olejny mam przetestowany.
Edit:
Przetestowałem: Od lewej MRP, AK Xtreme metal, akrylowa Tamiya.
Tylko Ak wytrzymało zmywanie gorzałą.

Grzegorz:

Zaskoczyło mnie, że Mr Paint taki wrażliwy. Myślałem, że jak śmierdzi to nie do ruszenia.

Tomasz:

Gorzałą?? No szok. Faktem jest, że nie testowałem na nich alkoholi tylko benzynę, ale jestem bardzo zdziwiony. Popróbuję na jakimś złomie czym się zmywają.

Ja:

Zbulwersowany, że zmarnowałem?  🙂
To był alkohol izopropylowy. 🙂

Tomasz:

Hehe. Izopropylowy psuje Mr. Paint. To sprawdziłem. Myślałem, że etylowym jechałeś.

Sierpień 29, 2020, 08:45:54 pm

Maski do malowania pasków wycinam. Zajęły ok 20x20cm i parę godzin rysowania. Wyciąłem podwójne, bo naklejanie tego będzie dość trudne. Żeby to nakleić na model potrzebna jest folia transferowa, a ja mam resztkę zwiniętą w rulonik i nie bardzo nadaje się do plotera. Mógłbym sobie ją pociąć ręcznie, bo nie jest potrzebna precyzja do tego, ale już mam gotowy plik do cięcia z odpowiednimi wymiarami folii transferowej. Jak się do jutra nie rozprostuje- będę musiał kupić nową folię.
Paski mają 0.2 mm i to jest najrozsądniejszy wymiar, który mogłem zrobić. Ploter potrafi wyciąć cieńsze, ale były problemy z zachowaniem równoległości przy niektórych krzywiznach. Próbowałem malować taki pasek 0.2 i moim zdaniem będzie ok.

Sierpień 30, 2020, 09:29:28 am

Folia transferowa się wyprostowała, ale cała jego ciężka praca poszła na marne. Może nie cała, bo rysunki mam. Niestety papier do maskowania z którego wycinałem maski jest z wierzchu natłuszczony i folia transferowa się go nie trzyma i nie da się wycinanki przenieść w całości na model. Muszę wyciąć maski z folii.

Sierpień 30, 2020, 02:41:16 pm

Papier AK do wycinania własnych masek. Znalazłem na niego sposób. Da się go “transferować” za pomocą foli do szablonów Oramask 810. Na zdjęciu szablon na masce ze świeżym maskolem.

Sierpień 30, 2020, 03:31:03 pm

Relacja na żywo (prawie) 🙂

Sierpień 30, 2020, 03:52:59 pm

“Rozmaskowywanie” to taka trochę saperska robota. Trzeba cieniutką pęsetą delikatnie podważać. W rzeczywistości wygląda to lepiej niż na tym zdjęciu- czyli sukces! To było na w miarę płaskiej powierzchni. Trudniej będzie maski nalepić na inne detale. Ten papier czepia się podłoża jak rzep i ciężko się koryguje przyklejenie.

Tomasz:

Ja podsuwam pod maskę osłonkę z taśmy dwustronnej do wykładzin. Cienka, w miarę sztywna, śliska. Póki co nie znalazłem niczego lepszego.

Sierpień 30, 2020, 06:33:18 pm

Nie tak dawno temu robiłem tablicę magnetyczną i oklejałem folią blachę. Poszło mi dość sprawnie klejenie “na wodzie”: spryskuje się wodą powierzchnie do oklejenia i można ustawić folie, bo się ślizga na wodzie. Potem usuwa się wodę gumową zgarniaczką albo raklą i gotowe. Chodzi mi po głowie, że Tomek coś wspominał o takich próbach w modelarstwie. Zmyślam? A jak nie- to trafiłeś gdzieś na opis jakiegoś magika, który tego próbował?

Tomasz:

Coś kojarzę, bo sam to gdzieś widziałem, ale chyba nie ja o tym tu pisałem… W każdym razie nie próbowałem masek na wodzie na nosić.

Sierpień 31, 2020, 03:11:14 pm

Zrobiłem jak sowieckie wojsko- rozpoznanie bojem. 🙂 
 Sama woda pomaga nieznacznie- zmarnowałem parę masek. Problem jest taki, że jak się źle przyklei to nie ma jak poprawiać bo ciężko zachować dystans 0.2 mm między dwoma maskami. Pomaga kropelka płynu do naczyń, ale wtedy wszystko jeździ jak na lodowisku i trzeba cierpliwie czekać aż podeschnie. Wyciskać wody nie ma jak, bo się paski rozjeżdżają. Czekam aż to wyschnie całkiem wtedy zmyję jeszcze raz z pozostałości płynu do naczyń i zamaskoluje resztę.

Sierpień 31, 2020, 06:29:57 pm

Szukałem złotego/mosiężnego, żeby jakoś poprawić MRP brass, bo mi się nie za bardzo podobał.
Po wpisaniu na modelarskich stronach allegro “gold” wyskakuje 5 stron farbek.
W desperacji zacząłem próby z mieszaniem MRP+AK=słabo, MRP+samochodowy akryl gold=też słabo, ale przypomniałem sobie o permanentnym złotym który ma naprawdę złoty kolor. Delikatnie go rozkręciłem i volia! W środku jest farbka wprost do aero. Wiele tego nie ma, ale na moje dupsy zużyłem 1/4 pisaka. Poskręcałem i działa nadal. Tak wyglądają mosiężne elementy mojego Forda. Na drugim porównanie przed i po.

Wrzesień 01, 2020, 03:32:43 pm

Maskol jak wysycha to go nie widać zwłaszcza na moim granatowym. A jak próbujesz poprawić po już robionym to sie czepia i odrywa to co było zaschnięte. Mam nadzieje, że wszystko zrobiłem, bo próba będzie jedna. Środek jeszcze muszę jakoś schować, ale czekam aż maskol całkiem wyschnie.

Wrzesień 01, 2020, 05:09:22 pm

Wszystkie elementy malowane razem w ten sam sposób (Tamiya podkład->biała Tamiya akrylowa-> MRP -> farbka z pisaka, a tylko ta pieprzona trąbka się ciągle lepiła. Reszta elementów jest ok. Wszystkie malowane w tym samym czasie. Jakiś diabeł w niej siedzi. Wsadziłem do myjki ultradźwiękowej z wodą święconą. Ciekawe czy szpachle z łączenia (trąbka jest z dwóch el.) też wypłukało?

Wrzesień 01, 2020, 05:49:29 pm

Ciekawe co jest pod maskami?

Pod maskami jest to czego się spodziewałem. Linię są nierówne (różnej grubości), są podcieknięcia (minimalne na razie) ale ogólnie coś z tego wyjdzie. Patrzę na zdjęcie to wydaje mi się, że na żywo jest lepiej. Będzie fhuj roboty, żeby to rozmaskować i doczyścić. Na razie życia mi się skończyły i muszę odłożyć, bo coś zepsuję. Mam nadziej, że reszta karoserii nie będzie gorsza. Zawsze można przemalować całość. Na czarno ]:->

Wrzesień 02, 2020, 05:18:14 pm

Odwlekam zdejmowanie masek, bo nie chcę się rozczarować . Wydłubałem jeden reflektor i jednego znicza. Dorobiłem w środku lusterka i palniki. W kostce każda szybka ma inny wymiar- docinałem nowe z cienkiego plastiku, bo te z zestawu nie pasują. Dorobiłem ramki ze złotej folii. Przez to, że lampa nie trzyma wymiarów do jednej lampy dociąłem kilkadziesiąt kwadracików złotych zanim spasowały. Dlatego to trwało parę godzin.
W okrągłej lampie szybkę wyciąłem z bardzo cienkiego przezroczystego tworzywa. Jest na tyle cienki, że dało się wyciąć ploterem.
Przy okazji lifehack dla ploterowców: Podkleiłem na folii szablonowej, żeby nie zwiało po cięciu i sposób działa jak wycinanie ze zwykłej folii tylko na abarot. Można tak ciąć papier (kalki) i inne cienkie media, które się dadzą dolepić/odlepić od folii szablonowej.  Zostały dwa znicze (jeden ma mieć kolorowe szybki) i jeden reflektor. Knotów w lampach nie ma. 😉

Wrzesień 02, 2020, 07:42:13 pm

Ściągnąłem maskowanie. Najwięcej szkód wyrządził maskol, a bardziej jego brak. Zaszarzyły się nie pożądane miejsca. Zmyć się nie da, bo złazi granatowy. Próbowałem zeszlifować różową folijką Tamiya- nie. Najlepiej pomaga ścieranie pastą polerską, ale niestety większość obcych szarych jest na krawędziach więc też łatwo się dotrzeć do podkładu. Retuszuję niebieskim pędzelkiem tysiąc_zer. Zrobiłem pół. Chyba z tego wyjdę i obejdzie się bez przemalowywania.

Tomasz:

Takie zdrapki i podmalówki po maskowaniu to u mnie standard 😉

Wrzesień 04, 2020, 04:39:47 pm

Myślałem o wyrzeźbieniu drewnianego fajerłola ale potrzebne by były okucia z blaszki. Jest blaszka do tego modelu. Rosyjska. Kosztuje 4x tyle co model. Wyciąłem sklejkową kalkomanię. Plastik pomalowałem na brązowo, żeby zapobiec niedokładnościom przy kładzeniu kalki, ale to zmarnowana robota, bo maskowanie było niedokładne. Najwyżej dziury się załoszuje. Tą kalkomanię już nakładałem i po odklejeniu w wodzie zwija się jak serpentyna. Trzeba naklejać kalki pod wodą.
A jak patrzę na zdjęcie to widzę, że od dupy strony plastik pokazałem.

Tomasz:

A po drugiej stronie też są takie okucia? I tło też takie ciemne? Ciekawy jestem jak drewniana kalka wyjdzie na ciemnym tle?
A jak masz taką wypłukaną w wodzie, to dobrze na jakiś Setter chyba nałożyć, bo kleju to tam już nie ma :-(.

Ja:

Na kleju kładę.

Kalka na brązowym wyszła tak jak na białym. To gruba cerata- kryje wszystko. Dość dobrze udało mi się dociąć, brązowego spod spodu nie widać. Jest nawet nadmiar. Dopychałem skalpelem w kątach. Ścinki usunę jak wyschnie. Na razie ma gdzieniegdzie zmarszczki, ale liczę, że płyn do kalkomanii zrobi swoje. Drugą stronę zrobię jak ta wyschnie, bo muszę ją zabezpieczyć bezbarwnym.

Wrzesień 04, 2020, 07:14:40 pm

I jeszcze taka ciekawostka. Widzicie te fale? To nie wina lakieru czy lakiernika. Wyszło po nałożeniu bezbarwnego. Prawie na całym modelu jest taka powierzchnia. Widać z bliska pod pewnym kątem. Chwaliłem ICM, ale to jeszcze mają niedopracowane.

Wrzesień 06, 2020, 09:13:23 am

Postępując zgodnie z instrukcją nie da się włożyć na miejsce silnika po wklejeniu chłodnicy. Oprócz tego łapy mocujące silnik na ramie są za duże. Musiałem wyrwać wklejoną wczoraj chłodnicę. Przy okazji odpadło mocowanie reflektora. Skleiłem wszystko od nowa, ale teraz czekają mnie podmalówki.

Grzegorz:

Wniosek – pasuj na sucho kolejne etapy przed klejeniem. Wyjątek – w Tamiya ta zasada nie obowiązuje.

Tomasz:

Wyjątek od wyjątku – w starych Tamiyach sprzed P-47 ta zasada też obowiązuje .
To podwozie Forda przypomniało mi nostalgicznie czechosłowackie modele do sklejania starych samochodów w skali chyba 1/43. Nie pamiętam co to była za firma, ale robiła w latach 80 całą serię Tatr, Laurin Klementów i jakichś innych samochodów.

Ja:

Nie spodziewałem się takiej wolty, bo wszystko ( no, prawie) jest ładnie spasowane. To błąd w instrukcji. Spasowanie tego “na sucho” wymagało by posiadania czterech rąk, bo w jednym miejscu schodzą się: rama, silnik, chłodnica, przednia oś i mocowanie reflektorów. 6 rąk. 😉

Wrzesień 06, 2020, 09:07:31 pm

Nie mogłem się powstrzymać przed założeniem kół. Będę musiał je jeszcze zdemontować ale chciałem zobaczyć jak to wygląda. Teraz mam ciuchcię 😀

Wrzesień 09, 2020, 10:59:58 am

Było nudno i nic sie nie działo to stworzyłem atrakcję.
Żeby spasować maskę na sucho trzeba nie sześciu a ośmiu rąk. Spasowanie zależy od położenia co najmniej trzech elementów, które trzeba wkleić wcześniej. Pasowała słabo więc przy wklejaniu takiego cienkiego elementu imitującego zawiasy “ścisłem” palcami tu gdzie czerwone strzałki. W komorze silnika wybuchła wtedy turbosprężarka i wyleciały elementy zaznaczone na żółto. Zawiasy się złamały. Zdjęcie po rekonstrukcji, ale rany zostały.

Darek:

Szkoda, że nie filmujesz takich przymiarek. To by był dramatyczny filmik }:->

Wrzesień 13, 2020, 07:48:29 pm

Dzisiaj złamały mi się drugie oczy za czydychy. Wstawiłem im szynę na śrubach jak do złamanej nogi. Na razie działają, ale siły z Forda przerzuciłem na patrzałki. Zanim padły zdążyłem dorobić nową ściankę za silnik z izolatorami i jeden przewód.

Wrzesień 15, 2020, 07:56:35 am

Ktoś był nie zadowolony z plamek na modelu? Złotego palucha se odbiłem nie wiem kiedy. Tzn wiem kiedy, ale nie zauważyłem od razu. Ten złoty pisak nie daje się zmyć niczym oprócz agresywnego rozpuszczalnika. Na szczęście wcześniej miałem gruuubo pomalowane bezbarwnym. Wyczyściłem pastą polerską. Trochę podpędzelkuję i będzie git.

Michał:

Takich rzeczy normalny modelarz nie wyprowadza tylko kupuje drugi zestaw 😉

Artur:

Normalnych modelarzy już nie ma…są tylko takie leciwe zakapiory jak my, którzy jak byli nastolatkami to się za to zabrali i do tej pory nas trzyma.
Znajdźcie mi nastolatka który będzie dzień jechać pociągiem na jakiś szemrany jarmark żeby kupić kawałek plastiku i swoimi talentami obróci to w majstersztyk realizmu i cierpliwości. Założę się że wielu z Was lepiej pamięta swoje pierwsze modele i wysiłek i satysfakcję z nimi związaną niż na przykład swój pierwszy telewizor.

Wrzesień 18, 2020, 05:17:24 pm

Szkiełko z zestawu odcięte od ramki zrobiło się brzydkie. Pewnie dało by się wypolerować, ale i tak było grube .
To co trzymam w pęsecie to docięte szkiełko z blistera w porównaniu z tym z zestawu. Jest takie cienkie, że prawie go nie widać, a w dodatku bardzo przezroczyste. Specjalnie zdjęcie pod kątem zrobiłem, żeby go było widać.

Tomasz:

A taka folia! I da się ciąć ploterem?? A próbowałeś to tłoczyć na gorąco? Jak nie, to ja spróbuję. Mam od jakichś 15 lat wakmaszynkę Mattela i pora ją w końcu przetestować.

Ja:

Mając teraz możliwość zrobienia dokładnego “kopyta” z drukarki, to aż się prosi o zrobienie cienkiej owiewki. Nie wiem czy to co Ci wysłałem da się tłoczyć. Ale ze znalezieniem materiału do tłoczenia chyba nie powinno być problemu. Gdybyś umiał tłoczyć, to otwierają się nowe możliwości marnowania czasu. 🙂
Można różne ruchome/otwierane panele z blachy robić osobno jako właśnie otwarte.

Tomasz:

Cytat: “Gdybyś umiał tłoczyć to otwierają się nowe możliwości marnowania czasu. :-)”
Dokładnie tak!!! Lepiej bym tego nie ujął 😀

Wrzesień 19, 2020, 07:05:39 pm

Robi się!
Na YT jest kanał gościa, który naprawia stare samochody. Nazywa się “Szkoła druciarstwa”. Tak mi się skojarzyło . 😉
Dorabiam instalację do ksenonów. Od wytwornicy acetylenu- do przednich reflektorów. Na zdjęciach zobaczyłem, że mam łapy farbą usmarowane i później zdziwienie, że paluchy poodbijane na modelu…  Wszystko cacy tylko dziury po wypychaczach zostały w podwoziu. :-/

Wrzesień 20, 2020, 08:58:20 pm

Wklejenie dachu wymaga spasowania sześciu elementów. Trudne sprawy. Zbyt trudne jak na tą godzinę.

Wrzesień 21, 2020, 03:10:54 pm

Przykleiłem z tyłu, czekam aż wyschnie i będę lepił wsporniki. Są dość wiotkie i da się je podociągać na swoje miejsca.

Artur:

Wili, a czy na te „dziewiczo białe” bieżniki opon dasz jakieś brudzing, czy ma być jakby go rodzinka właśnie wymyła na czyściocha przed pojechaniem do kościoła w niedzielę?

Ja:

Nawet do kościoła nie jeżdżony 😀

Wrzesień 21, 2020, 03:43:19 pm

Przykleiłem dach.

Wrzesień 22, 2020, 03:56:47 pm

Napisałem najsamwprzódy, że model nie wygląda na skomplikowany. Może i nie wygląda, ale składanie jest upierdliwe. Zastrzały podtrzymujące przednią szybę muszą pasować z chłodnicą- szyba z dachem- dach ze stelażem itd. Jeden element krzywo wklejony, powoduje lawinę poprawianek i bluzgów. Widać już koniec, ale małe dupsy przyklejam pojedynczo, czekam aż klej wyschnie i wklejam następne. Trzymają się na odrobinkach kleju i trzęsącą łapą łatwo je urwać przy wklejaniu kolejnych.
Tak se ponarzekałem…

Były zastrzały a w niektórych jeszcze skórzane pasy. Pasy odpuściłem, bo mi się życia kończą. Pozostało dorobić rejestracje i finito! Maski leżą luzem, bo same się nie chcą trzymać na miejscu i trzeba wkleić. Jak zrobię foty silnika to wkleję na amen.
Trzeba jeszcze gdzieniegdzie poprawić “złocenia”, bo się łatwo ściera ten pisak.
Męczące te ostatnie godziny sklejania. Normalne autko łapiesz w dwa paluchy za drzwi i jest ok, a to taki model, że części odlatują od samego patrzenia.

Witek:

Super wyszedł. Szkoda maski zamykać. Otwartej nie da się wkleić?
Jakie pasy, tak z ciekawości zapytam, bo chyba nie takie: https://hgwmodels.cz/cs/textilni-pasy/297-sparco-6-point-red-seatbelts-124-124009.html choć dopiero by fajnie wyglądał A pisaka nie da się czymś pomalować żeby się nie ścierał. Patent fajny, szkoda że nietrwałe.

Ja:

Maska w modelu to dwa elementy + środkowy wspornik/zawias. W oryginale to cztery elementy i nie da się zrobić z tego co mam otwartej maski, żeby wyglądała realnie. Chyba żeby wyciąć z folii… hmm… Ale już skończyłem 🙂
 Tu otwarta maska w nowszym modelu , ale wiadomo o co chodzi.

Pasy napinają dach (chyba) i nie każdy egzemplarz je ma:

Pisak jest niezmywalny na amen! Jak se odbiłem palucha to nie szło tego wyczyścić. Winę ponosi MRP, bo na niego nakładałem farbkę z pisaka. Nie trzyma się go w ogóle. 

Wrzesień 24, 2020, 05:56:07 pm

Doklejałem maskę urwałem światełko.  

>:(

  Jak przetrwa w całości sesję zdjęciową trzeba będzie zmajstrować jakąś antysejsmiczną gablotkę zamykaną na klucz. Boję się go z kurzu czyścić. Straszne chuchro.

 Wrzesień 24, 2020, 06:40:27 pm

Definitywnie skończyłem- nic już nie poprawiam, bo coś zepsuję. Robię przegląd szafki i coś sobie wybiorę nowego.
Jakieś “przepalone” to zdjęcie. Jak jutro będzie w miarę pogodnie zaproszę forda na kawkę na taras.

Wrzesień 24, 2020, 07:22:06 pm

Nie skończyłem. O blachach zapomniałem. Były wcześniej olejną na czarno zrobione, teraz pomalowałem żółtym akrylem. Ma się dać zmyć z wypukłych liter. Taki plan.

Witek:

Czekam na wynik zmywania.

Tomasz:

Też jestem ciekawy. Zawsze mi było łatwiej zmywać olejny z akrylowego.

Ja:

Ście zapeszyli  <dupa>. Mówicie, żeby w drugą stronę? Spróbuję jutro. Blachy do zmywarki wrzuciłem.

Tomasz:

No ja bym tak zrobił. Najpierw biały podkład z Tamiyi, potem żółty błyszczący akryl, najlepiej dodatkowo zabezpieczyć przeźroczystym błyszczącym akrylem, a na koniec lekko czarną matową olejną i ścierać delikatnie za pomocą Ronsonolu.

Ja:

Tylko, że literki mają być czarne, a tło żółte.
Zrobiłem całe na czarno akrylem. A teraz maluję olejną tamiją na żółto. Pisałem już, że olejna Tamiya jest do dupy? Pisałem.
 Na zdjęciu druga warstwa. Nadal nie kryje. Jak zrobię gęściejszą to wypluwa kleksy. Może coś jeszcze trzeba by z ciśnieniem pokombinować, ale nie będę tego ćwiczył, bo maluje tym okazjonalnie. Mam nadzieję, że trzecia warstwa da radę.

Witek:

Weź Humbrola albo Testorsa.
A może tak trochę od dupy strony?
Spróbuj pomalować na czarno kawałek gumy i na taką mokrą farbę położyć tablice? Jak w tampondruku tylko odwrotnie.

Wrzesień 29, 2020, 04:17:33 pm

Po drugiej niekryjącej warstwie Tamiya (na zdjęciu) kupiłem Humbrola.

Tomasz:

No popacz! Stary Humbrol lepszy od Tamiyi? Ja z olejnych najbardziej lubiłem Model Mastery, ale ich już chyba nie dostaniesz.
Alclad też zrobił nową serię olejnych rozcieńczonych wprost do wlania do aerografu.

Ja:

Nie wiem które farbki lepsze, ale jakoś nie umiem tą Tamiją malować aero. Humbrolem nie próbowałem jeszcze z rozpylacza. Zaraz spróbuję i dam znać.

Wrzesień 29, 2020, 06:50:38 pm

Malowanie Humrolem jest upierdliwe ze względu na puszkę. Nie ma jak “pobrać” porcji- za gęste na pipetę, ulewanie usmaruje cały pojemnik i wszystko wokół. Przydała by sie taka mała chochelka-nalewajka.
Poszło znacznie lepiej niż Tamiją. Na zdjęciu wygląda, że grubo, ale nie jest. Co prawda pod spodem są dwie warstwy żółtej tamiji…
Pamiętam, że stare Humbrole inaczej śmierdziały. Jakoś bardziej aromatycznie.

Październik 02, 2020, 03:27:37 pm

Humbrol nie wysechł od wtorku . Klątwa tablic rejestracyjnych trwa.  Na obrazku odbity paluch na dowód. Może się z Tamiją pogryźli? Wstawie do suszarki. Renata pomidory suszy 😉

Odpowiedź #236 dnia: Wczoraj o 06:04:21 pm

Gdyby ktoś potrzebował super twardą, niezmywalną powłokę to polecam pomalować humbrolem i wsadzić na trzy godziny do 50 st C. Powierzchnia jak szkło!  

Zmyłem z literek jak umiałem. Retuszowałem żółtym i czarnym. Trochę umęczone te tablice, ale więcej nie mam już do nich siły.

Koniec! Poniżej galeria gotowego modelu.

Udostępnij: