Trabant 601, Revell 1/24
Model Revella to właściwie “Trabant 601S”. Zrobiłem downgrade i pozbyłem się literki “S”. Wiązało się to z kilkoma przeróbkami. Na zewnątrz mój Trabant ma inne zderzaki, nie ma przednich halogenów, a z tyłu nie ma światła cofania i światła przeciwmgielnego. Przerobiłem przednie felgi i piasty pozbywając się plastikowych kołpaczków. We wnętrzu są inne niż zestawowe fotele, zwykłe pasy bezpieczeństwa (nie bezwładnościowe), zamiast radia jest zaślepka. Inna też jest deska rozdzielcza. Dorobiłem podsufitkę, plastikowe uchwyty na słupkach, osłony przeciwsłoneczne, enerdowską klimatyzację pod przednią szybą. Na tylnej półce zasiadł piesek z kiwającym się łebkiem. Wyposażenie bagażnika (kufra)- kanister, lejek, butelka z Mixolem (taki olej do dwusuwów) są drukowane z żywicy. Pompka, skrzynka narzędziowa i wykładzina wyrzeźbione są z mchu i paproci. Jest też koło rezerwowe, ale to dała fabryka.
Komora silnika dostała sześciowoltowy akumulator (to bardzo stary Trabant), inny zbiorniczek spryskiwacza, nową obudowę filtra powietrza, kilka przewodów i rurek, a na koniec porcję brudu i kurzu.
Dorobiłem bagażnik dachowy. W czasach peerelu nie mieć bagażnika na dachu to tak jakby dzisiaj nie mieć w samochodzie radia. Bagażnik wyginany siłą woli z pręcików polistyrenowych uzupełniony deseczkami dociętymi laserem. Typowy handmejd- dokładnie jak w epoce- każdy bagażniki był wypadkową zdobytych materiałów i pomysłowości twórcy.
Na siedzeniu pasażera wylądował pasażer. Pudełko z modelem TU-134 VEB Plasticart, wystane w długiej kolejce w Składnicy Harcerskiej.
Pokusiłem się o dorobienie podstawki i tak powstała osiedlowa uliczka z łysym trawnikiem i krzywym chodnikiem.
Co można powiedzieć o zestawie Revella? Jest jak każdy typowy zestaw z samochodem- nie równy. Jedne detale są ok, inne słabiutkie, części pasują do siebie raczej średnio (np szyby są za małe). Na szczęście to tylko pomiot komunistycznej motoryzacji, który w oryginale był dziadowski i taki krzywy model krzywego samochodu da się zrobić z tego zestawu doskonale.
Zdjęcia gotowego modelu zrobiłem na ulicy Nadieżdy Krupskiej w Krakowie w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku (była taka ulica 🙂 ).
Przy okazji pozdrawiam Zbyszka Gadeckiego, którego Trabantem odbywaliśmy niezapomniane przejażdżki.