Modele Sci-Fi

Rakietowóz, wczesna konfiguracja, Rakieton A’Tomka (PME3D 1/48)

Załoga

Tu nie trzeba chyba za wiele pisać. To drużyna harcerska A’Tomka, Romka i Tytusa. W Czwartej Księdze ich przygód Papcio Chmiel opisał epizod przekształcenia się drużyny w podwórkową jednostkę wojskową, która po zajęciach w szkole ścierała się wojskami Lulasia.

[Źródło: H. J. Chmielewski, “Tytus, Romek i A’Tomek, księga IV”, Wydawnictwo Harcerskie “Horyzonty”, Warszawa 1976]

Po dniach wymagających ćwiczeń sprawnościowych drużyna przeprowadziła pierwszą nieudaną akcję zwiadowczą. Mający wykraść plany wojska Lulasia przebrany za dziewczynkę Tytus uruchomił instalację alarmową i ostrzegł nieprzyjaciela. Drugi zwiad wykonała już cała drużyna. Akcja zakończyła się pełnym sukcesem. Plany zostały wykradzione i emisariusz Lulasia był zmuszony negocjować ich odzyskanie. Nie było to niestety plany bojowe, a plany koncepcyjne zieleni miejskiej ojca żołnierza wojsk Lulasia. Ale nie umniejsza to nic z sukcesu bojowego drużyny A’Tomka.

[Źródło: H. J. Chmielewski, “Tytus, Romek i A’Tomek, księga IV”, Wydawnictwo Harcerskie “Horyzonty”, Warszawa 1976]

Pięć dni i 20 sekund później A’Tomek pracował już nad pojazdem uderzeniowym dla własnego oddziału, czyli tak znanym Rakietowozem. Pojazd został własnoręcznie wykonany z dostępnych materiałów przez całą drużynę i po paru dniach został oddany do eksploatacji. Pierwsze manewry wykonano na podwórzu. Romek pełnił w nim rolę napędową, ale miał również za zadanie działania desantowe. Tytus został kanonierem atakującym cele woreczkami z piaskiem. A’Tomek dowodził. Tak zmotoryzowany oddział przyjął nazwę Rakietonu A’Tomka.  Manewry zostały zakłócone przez agenta wojsk Lulasia, który zza parkanu sfotografował tajny dotąd pojazd bojowy. Pościg za agentem zakończył się fiaskiem. Agent Lulasia obezwładnił goniącego go Romka pistoletem z konfetti.

[Źródło: H. J. Chmielewski, “Tytus, Romek i A’Tomek, księga IV”, Wydawnictwo Harcerskie “Horyzonty”, Warszawa 1976]

Po tej porażce po upływie pewnej liczby dni obsadzający punkt obserwacyjny Romek dostrzegł przez lunetę, że wojska Lulasia wkroczyły na teren drużyny A’Tomka. Ten zarządził natychmiast alarm i nakazał otwarcie koperty numer 3. Po wykonaniu wszystkich działań przygotowawczych (nie będę tu szczegółowo ich opisywał – odsyłam do lektury Księgi IV), drużyna ruszyła w Rakietowozie w kierunku pagórka.

[Źródło: H. J. Chmielewski, “Tytus, Romek i A’Tomek, księga IV”, Wydawnictwo Harcerskie “Horyzonty”, Warszawa 1976]

Atak, a właściwie szarża na wroga, zakończył się kolejnym wielkim sukcesem taktycznym. Wojska Lulasia uległy salwom woreczków z piaskiem rakietoniera Tutusa oraz atakowi Romka, który biegnąc po prawej stronie Rakietowozu zaatakował wrogów z peema.

[Źródło: H. J. Chmielewski, “Tytus, Romek i A’Tomek, księga IV”, Wydawnictwo Harcerskie “Horyzonty”, Warszawa 1976]

Po zwycięstwie i zawarciu zawieszenia broni drużyna A’Tomka rozpoczęła starania o zdobycie Odznaki Sprawności Obronnej przyłączając się wspólnie z wojskami Lulasia do ćwiczeń wojskowych pod czujnym okiem profesjonalnego instruktora. Dalsze losy oddziału, w tym udział w konkursie “Wojsko polskie w rysunkach dzieci” i fascynujące przygody w prawdziwym oddziale Ludowego Wojska Polskiego szkolącego się do inwazji na Danię (tego z przyczyn oczywistych nie można było ujawniać w ówczesnej relacji) można poznać czytając, zapewne po raz kolejny, Księgę IV przygód Tytusa, Romka i A’Tomka.

Rakietowóz

W Księdze IV można odnaleźć zadziwiająco dużo informacji o historii i konstrukcji Rakietowozu. Jego ostateczna koncepcja wyłoniła się po szeregu analiz, w których A’Tomek rozpatrywał możliwości budowy zarówno pojazdów czterokołowych, wielokołowych, jak i gąsienicowych.

[Źródło: H. J. Chmielewski, “Tytus, Romek i A’Tomek, księga IV”, Wydawnictwo Harcerskie “Horyzonty”, Warszawa 1976]

Pojazd ten był efektorem, który pozwolił na transformację oddziału A’Tomka z formacji lekkiej piechoty do ciężkiej jednostki uderzeniowej – rakietonu. Konstrukcja Rakietowozu była drewniana. Na jednym z rysunków dokumentalnych pokazany jest proces produkcyjny, zastosowane materiały i narzędzia.

[Źródło: H. J. Chmielewski, “Tytus, Romek i A’Tomek, księga IV”, Wydawnictwo Harcerskie “Horyzonty”, Warszawa 1976]

Niestety nie zachowały się materiały ukazujące konstrukcję podwozia, ale położenie kół, zestaw przygotowywanych desek oraz konieczność zapewnienia pojazdowi odpowiedniej sztywności pozwalają na przypuszczenia, że była to konstrukcja ramowa. Kolejne ujęcia z działań operacyjnych, w których załoga siedzi bądź stoi w Rakietowozie dowodzą, że pojazd ten miał litą podłogę i siedziska, najprawdopodobniej ławki. Mnogość zachowanej dokumentacji świadczy ponadto, że Rakietowóz występował w co najmniej trzech konfiguracjach wyposażenia:

Rakietowóz wczesny

Po opuszczeniu warsztatu produkcyjnego Rakietowóz posiadał bardzo bogatą konfigurację wyposażenia. Zwraca uwagę peryskop montowany do przedniej płyty pancernej i saperka przymocowana do lewej burty, Możliwe, że peryskop był mocowany opcjonalnie na jednym z wielu wewnętrznych uchwytów, bo na różnych rysunkach jego pozycja jest różna – na prawo od osi pojazdu, na lewo od osi pojazdu, centralnie w osi pojazdu.

[Źródło: H. J. Chmielewski, “Tytus, Romek i A’Tomek, księga IV”, Wydawnictwo Harcerskie “Horyzonty”, Warszawa 1976]

Tę właśnie konfigurację wybrałem jako wzór dla mojego modelu.

Rakietowóz średni

Podczas szkolenia załogi i manewrów podwórkowych, w których atakowano cele zastępcze (metalowa beczka), Rakietowóz miał już zmodyfikowaną konfigurację wyposażenia. Wyeliminowano saperkę. Nie wiadomo do końca czy zmiana ta była spowodowana celowym działaniem, na przykład chęcią zmniejszenia masy pojazdu czy ułatwieniem działania zespołu desantowego (patrz dwa rysunki niżej). Możliwe też, że saperka była przytwierdzona wadliwie i po prostu odpadła.

W każdym razie to tę konfigurację sfotografował zwiadowca kompleksu rozpoznawczego Lulasia.

[Źródło: H. J. Chmielewski, “Tytus, Romek i A’Tomek, księga IV”, Wydawnictwo Harcerskie “Horyzonty”, Warszawa 1976]

Rakietowóz późny

W takiej konfiguracji Rakietowóz został użyty przez rakieton A’Tomka podczas decydującej Bitwy koło Pagórka. W stosunku do konfiguracji średniej zdemontowany został peryskop. Nie zachowały się żadne informacje wyjaśniające powód tej ostatniej modyfikacji. Można się jedynie domyślać, że w misjach uwzględniających szybki manewr kierowanie ogniem przez stacjonarny peryskop było na tyle trudne, że nie rekompensowało zwiększonej masy pojazdu. Z całą pewnością widok zapewniany przez szczeliny obserwacyjne rekompensował brak stacjonarnego peryskopu i świadomość sytuacyjna załogi nie ulegała pogorszeniu.

[Źródło: H. J. Chmielewski, “Tytus, Romek i A’Tomek, księga IV”, Wydawnictwo Harcerskie “Horyzonty”, Warszawa 1976]

Malowanie

Rakietowóz był malowany fabrycznie w plamy kamuflażowe w dwóch odcieni zieleni. Wydaje się, że kolory nanoszono pędzlem i w związku z tym plamy miały ostre granice. W każdym razie na rysunkach dokumentalnych z procesu produkcyjnego widać wyraźnie zestaw do malowania pędzlem:

[Źródło: H. J. Chmielewski, “Tytus, Romek i A’Tomek, księga IV”, Wydawnictwo Harcerskie “Horyzonty”, Warszawa 1976]

Mimo zachowania się kolorowych rysunków dokumentalnych nie jest niestety pewne jakich dokładnie kolorów użyto. Mimo, że pojazd wydaje się być oliwkowy w zielone plamy, to jednak najprawdopodobniej kolejność nakładania kolorów był odwrotna. Najpierw pomalowano całość na zielono, a potem pozostawiając zielone plamy obmalowano je na powierzchniach zewnętrznych farbą oliwkową. Zielony jest dominującym kolorem na mniej widocznych powierzchniach, między innymi we wnętrzu pojazdu. 

Wydaje się, że jako podstawowy kolor zielony drużyna A’Tomka użyła klasycznej i szeroko dostępnej wtedy “zieleni ogrodowej” stosowanej powszechnie w sektorze cywilnym do malowania bram garażowych, ogrodzeń, czy ławek. Była ona zbliżona barwą do koloru FS34108, ale nieco przesunięta w kierunku spektralnym odcieni niebieskich. Zresztą farba ta była bardzo wrażliwa na promieniowanie UV i miała tendencję do płowienia i nabierania jeszcze bardziej niebieskiego odcienia.

Kolor oliwkowy jest już większą zagadką, bo w ówczesnych placówkach handlowych nie był tak szeroko dostępny jak “zieleń ogrodowa”, “orzech jasny”, czy “brąz miniowy”. Możliwe, że drużyna A’Tomka uzyskała w jakiś sposób dostęp do stosowanego szeroko w wojsku “oliwkowozielonego LWP”.

Warto zwrócić uwagę, że plamy kamuflażowe nie zachowują ciągłości na krawędziach pancerza i wygląda na to, że poszczególne elementy nadwozia były malowane jeszcze przed montażem!

[Źródło: H. J. Chmielewski, “Tytus, Romek i A’Tomek, księga IV”, Wydawnictwo Harcerskie “Horyzonty”, Warszawa 1976]

Wnętrze Rakietowozu było z całą pewnością ciemnozielone (“zielony ogrodowy”). Widać to na rysunku dokumentalnym z Bitwy koło Pagórka:

[Źródło: H. J. Chmielewski, “Tytus, Romek i A’Tomek, księga IV”, Wydawnictwo Harcerskie “Horyzonty”, Warszawa 1976]

Na tym rysunku zwracają uwagę elementy wyposażenia wewnętrznego – czasomierz pokładowy, kierownica i pionowy element pod wizjerem. Płyta czołowa Rakietowozu była pochylona pod kątem około 47 stopni, tak jak w późnych Shermanach. Element ten jest w tym ujęciu pionowy, więc może to być pionowy wspornik wzmacniający. Czasomierz to najprawdopodobniej generyczny budzik dostępny w tych czasach dla osób cywilnych. Na załączonym dokumencie rysunkowym czasomierz zdaje się być cały pomalowany na “zielony ogrodowy”, choć może to być jedynie uproszczenie rysownika.

Zupełnie pomijaną w poprzednich opracowaniach o Rakietowozie ciekawą cechą tego pojazdu był dwukolorowy reflektor. Zachowane dokumenty wyraźnie pokazują, że lewa strona reflektora była czarna, a prawa bardzo jasna, najpewniej biała. Nie wiadomo jaki był powód zastosowania takiego dwukolorowego schematu barwnego. Może komponent ten był już tak pomalowany przed zamontowaniem do Rakietowozu.

[Źródło: H. J. Chmielewski, “Tytus, Romek i A’Tomek, księga IV”, Wydawnictwo Harcerskie “Horyzonty”, Warszawa 1976]

Kleimy

Projektowanie modelu

Tym razem cały model zrobiłem w oparciu o technologię wydruku 3D. Projektując go jak zwykle sięgnąłem tu do mojego ulubionego Rhinocerosa 3D. Kształty Rakietowozu są dość proste, więc zaprojektowanie modelu w 3D szczególnie trudne nie było. Poniżej screenshoty z Rhino pokazujące model i jego wszystkie części. Oprócz nich doprojektowałem sobie szablony do malowania kół, stojaki do równego wklejenia kół i maski 3D do malowania czarno białego reflektora.

Już przy pierwszych wydrukach okazało się, że sprawa nie będzie taka prosta, jak się pierwotnie wydawało. Burty nadwozia miały tendencje do krzywienia się, a charakterystyczny uskok górnych krawędzi obu burt powodował paskudne artefakty na pozostałej części modelu. Długo by pisać, ale przy nagłych zmianach rozmiaru przekroju modelu żywica mają tendencję do zmian w skurczu. Receptą na to jest ustawianie takiej bryły pod dzikimi kątem do kowadła drukarki, ale w tym przypadku nawet to nie wystarczyło. W rezultacie po szeregu prób skończyło się na dodaniu tymczasowych rozpórek na dole bryły pojazdu i zabudowanie nieszczęsnego uskoku tymczasowymi ściankami. W rezultacie najlepsze rezultaty w druku uzyskałem przy zastosowaniu takich dodatków:

Wreszcie udało mi się wydrukować kadłub jako tako, ale niestety kosztem najeżenia kadłuba podporami w programie slicingowym. Pozostałe elementy wydrukowały się już bez żadnych problemów. Poniżej jedna z pośrednich wersji wydruku. Docelowo parę zmian dokonałem, ale nie miałem już możliwości zrobienia takiego ładnego zdjęcia rodzinnego części Rakietowozu:

Takie nagromadzenie podpór wewnątrz nadwozia spowodowało konieczność intensywnej obróbki w trudno dostępnym miejscu. Jedynym rozsądnym narzędziem, które udało mi się do tego celu dobrać był kawałek papieru ściernego naklejony pod kątem do wykałaczki:

Jeszcze przed rozpoczęciem budowy głowiłem się jak równo pomalować opony w kołach Rakietowozu i postanowiłem zaprojektować szablon w formie dwóch połówek formy, do której wkłada się pomalowane wstępnie na czarno szary kolor gumy koło. Ale najpierw oczywiście zabezpieczyłem koła czarnym podkładem (MRP-LPB), a potem pomalowałem je w całości kolorem czarno szarym (MRP-173 Tyre – Rubber).

Po włożeniu koła do maski 3d i zamknięciu go w swoistym “hamburgerze” mogłem malować bezpiecznie aerografem szprychy i felgi. Tu najpierw psiknąłem bezbarwnym błyszczącym (MR. Paint MRP-048 Super Clear Gloss), żeby zrobić gładką powierzchnię pod metalizera. Postanowiłem, że felgi i szprychy zrobię w kolorze naturalnego metalu, bo na dokumentalnych rysunkach robionych grubą kreską trudno odcyfrować ich faktyczny kolor, a założyłem że drużyna A’Tomka pozyskała skądś normalne cywilne koła tej wielkości, które najczęściej były pozostawiane w kolorach chromowanej stali. Dla uproszczenia zastosowałem jednak popularnego Alclada w kolorze aluminium (ALC-101 Aluminum), bo pod warstwą łosia na tak małych elementach i tak nie sposób będzie degustować ich odcienia.

Jeszcze większą zagwozdkę miałem z czarno – białym reflektorem. Po pierwszej nieudanej próbie malowania go pędzlem zaprojektowałem parę szablonów do malowania go po kolei na biało, potem lewej połówki na czarno i w końcu wnętrza na srebrno. Jako podkładu użyłem białego primera Tamiyi (Tamiya 87096 Liquid Surface Primer – White), potem białego Mr. Painta (MRP-004 White), czarnego Mr. Painta (MRP-005 Black) i aluminiowego Alclada (ALC-101 Aluminum) w środku.

Po pomalowaniu wkleiłem do środka pręcik z przeźroczystego plastiku z powstałą po zbliżenia do płomienia zapalniczki kulką na końcu. Potem z przodu wstawiłem kółko wycięte z cienkiej przeźroczystej folii, co miało symulować szybkę. Pozostałe elementy były już dużo prostsze do pomalowania. Większość części zabezpieczyłem najpierw czarnym podkładem Mr. Paint (MRP-LPB), wyjątki opisałem poniżej. Potem malowałem części docelowymi kolorami.

Peryskop

Sam peryskop zamontowany w Rakietowozie był prawdopodobniej tym samym peryskopem, który był używany wcześniej przez drużynę A’Tomka do działań wywiadowczo-dywersyjnych. Wtedy wydawał się mieć kolor ciemnoszary. Po zamontowaniu w Rakietowozie widać, że przemalowano go na jeden z kolorów kamuflażu, przy czym rysunki dokumentalne nie są spójne co do tego, którego z dwóch zielonych użyto. Ja przyjąłem oliwkowozielony (MRP-234 Olive Drab FS34087), ale zielony ogrodowy też jest bardzo prawdopodobny. Do środka peryskopu wkleiłem dwa prostokąty z lustrzanej folii Oracal. Trochę się niestety przy tym powyginała i podchodząc do budowy modelu ponownie nakleił bym tę folię na jakieś sztywne kawałki blaszki, albo plastiku.

Budzik

Na jedynym zachowanym rysunku wnętrza Rakietowozu Papcio Chmiel narysował budzik w kolorze zielonym ogrodowym. Może faktycznie tak było, może to tylko uproszczenie grafika. Powodowany (może nadmierną) fantazją pomalowałem budzik w kolorach zapamiętanych z mojego PRLowego dzieciństwa. Korpus budzika otrzymał kolor turkusowy (MRP-1 Russian Cockpit Turquoise), a dzwonek budzika i inne detale pomalowałem lakierem w kolorze mosiądzu od Uschi van den Rosten (z zestawu Blitz Rounds Set B). Tarczę zegara zaprojektowałem w CorelDRAW, wydrukowałem drukarką laserową na folii samoprzylepnej przeznaczonej do druku laserowego (Rayfilm R0502). Potem nakleiłem na to kawałek przeźroczystej folii (Oracal 641-000). Z tak przygotowanego kawałka wyciąłem tarczę zegara wybijakiem RB Tools o średnicy 1.5mm (z zestawu RP TOOLZ RP-PD Punch and die set).

Kierownica

Tu sprawa była prosta. Cała kierownica pomalowana jest matowym czarnym (MRP-017 AMT-6 Black), a potem samo koło pomalowałem pędzlem błyszczącym akrylem (Schmincke 28702 Black).

Ramy mocujące koła

A tu było jeszcze prościej, bo całe ramy są matowe czarne (MRP-017 AMT-6 Black).

Ławki załogi

Na ławkach zastosowałem podkład piaskowy (MRP-LPY), a potem pomalowałem je piaskową farbą (MRP-396 FS33711 Sand/Tan). Szczeliny w ławkach są tak wąskie, że normalny olejny wash nie zdawał egzaminu. Wycierał się cały ze szczelin przy czyszczeniu. Dlatego eksperymentalnie pomalowałem szczeliny cienkim czarnym akrylowym markerem (Molotow Blackliner 0.05), a zaraz po tym starłem szybko nadmiar czarnego patyczkiem do uszu nasączonym płynem do szyb.

Tak przygotowaną ławkę zabezpieczyłem matowym bezbarwnym (MRP-127 Super Clear Matt Varnish). Przy robieniu lekko widocznej delikatnej faktury drewna postanowiłem znowu trochę eksperymentować i zastosowałem dwa, bynajmniej nie permanentne flamastry Molotowa (Aqua Color Brush 053 Light Brown i Aqua Color Brush037 Warm Grey). Malowałem różne mazy i przecierałem patyczkiem do uszu nasączonym płynem do szyb. I tak kilka razy. Gotowe ławki zabezpieczyłem drugą warstwą matowego bezbarwnego lakieru (MRP-127 Super Clear Matt Varnish).

Saperka

Saperka widoczna jest na jednym jedynym dokumentalnym rysunku Papcia Chmiela, który ukazuje Rakietowóz w pierwotnej konfiguracji zaraz po zakończeniu jego budowy. Problem w tym, że rysunek jest czarno biały i nie wiadomo jakie kolory miała saperka. Znowu mogłem więc popuścić wodzy fantazji i przyjąłem, że rączka była w kolorze drewna pokrytego błyszczącym bezbarwnym lakierem, a blacha była w kolorze “harcerskiej oliwki”. Do dziś zachowało się nieco peerelowskich łopatek w takich kolorach.

Tak jak w przypadku ławek saperka otrzymała najpierw piaskowy podkład (MRP-LPY). Lakierowane drewno wygląda zazwyczaj nieco bardziej żółtawo niż surowe i całą saperkę pomalowałem aerografem farbą piaskowo żółtą (MRP-244 FS30400 Tan). Żeby łatwiej było potem malować pędzlami zabezpieczyłem saperkę matowym bezbarwnym (MRP-127 Super Clear Matt Varnish). Jako “harcerskiej oliwki” użyłem akrylowej farby oliwkowo szarej od AK Interactive (AK 3G AK11383 British Light Mud). Cieniowanie drewna wykonałem flamastrem Molotowa (Aqua Color Brush 053 Light Brown). Na koniec rączkę pokryłem cienką warstwą błyszczącego bezbarwnego (Future Floor Polish – tak mam resztki tego cudownego płynu do podłogi zachowane od 20 lat ). Paski mocujące wykonałem z kawałków taśmy kabuki pomalowanych kolorem płótna (MRP-257 Clear Doped Linen variant 1) i zmatowione lakierem Mr. Paint (MRP-127 Super Clear Matt Varnish). Otarcia i rysy na metalowej chochli robiłem zaostrzonym ołówkiem 2B.

Peem

Dowódca Rakietowozu A’Tomek posługiwał się rzecz jasne repliką rewolweru. Co ciekawe użył go tylko raz, podczas brania do niewoli wojska Lulasia w Bitwie pod Pagórkiem. Na każdym innym rysunku widać, że trzyma go w kaburze. Tak więc nie byłoby większego sensu pokazywać go leżącego w Rakietowozie. Natomiast zupełnie inaczej było z uzbrojeniem Romka i Tytusa. Obaj korzystali z ręcznie robionych (najprawdopodobniej z drewna) i bardzo do siebie podobnych peemów. Na zachowanych rysunkach peem Romka jest lepiej widoczny i to na nim oparłem swój projekt:

[Źródło: H. J. Chmielewski, “Tytus, Romek i A’Tomek, księga IV”, Wydawnictwo Harcerskie “Horyzonty”, Warszawa 1976]

Poszedłem przy tym na ekstremalną łatwiznę, bo nie dorobiłem już gwoździowego celownika, sznurka do wieszania na ramię i sznurowego wzmocnienia mocowania magazynka. Mea culpa. Jako, że peem był najprawdopodobniej konstrukcji drewnianej, pomalowałem go najpierw piaskowym podkładem (MRP-LPY), potem tym samym piaskowym co ławki (MRP-396 FS33711 Sand/Tan) i zabezpieczyłem matowym bezbarwnym (MRP-127 Super Clear Matt). Na koniec pomalowałem go pędzlem dość mocno rozcieńczoną czarną farbą akrylową od AK Interactive (AK11029 Black). Gotowego peema “niedbale” przykleiłem na tylną ławkę Tytusa.

Worki z piaskiem

Uzbrojeniem głównym Rakietowozu były małe worki z piaskiem miotane przez Tytusa. Nie chciało mi się tu wyważać otwartych drzwi i kupiłem gotowe worki z piaskiem na Cults3D:

https://cults3d.com/en/3d-model/various/14-army-sandbag-1-35-1-24

W Rhino zmniejszyłem je do odpowiednich rozmiarów i zrobiłem z nich dwie kupki i dwa worki luzem. Tego modelu nie podpinam w archiwum z plikami 3D do druku ze względów licencyjnych. Po wydrukowaniu worki pomalowałem farbą w kolorze płótna (MRP-257 Clear Doped Linen variant 1).

Poniżej wszystkie komponenty Rakietowozu pomalowane i czekające na wklejenie do nadwozia:

A tak wszystkie te elementy są umieszczone we wnętrzu Rakietowozu:

Malowanie

Moje dywagacje dotyczące kolorów Rakietowozu opisałem wyżej. I tak do końca nie wiadomo jak dokładnie wyglądały. Nie komplikując sobie życia wybrałem do malowania dwie gotowe farby Mr. Paint (MRP-229 Interior Dark Dull Green i MRP-234 Olive Drab FS34087). Po zastosowaniu czarnego podkładu (MRP-LPB) pomalowałem cały Rakietowóz na ogrodowy zielony (MRP-229 Interior Dark Dull Green), nakleiłem maski plam kamuflażowych i z zewnątrz naniosłem oliwkowo zielony (MRP-234 Olive Drab FS34087).

Poniżej tabela podstawowych kolorów, jakich użyłem przy malowaniu Rakietowozu:

MRP-229 Interior Dark Dull Greenzielony ogrodowy – podstawowy kolor nadwozia
MRP-234 Olive Drab FS34087)drugi kolor kamuflażu i kolor peryskopu
MRP-396 FS33711 Sand/Tankolor bazowy ławek i peemu
MRP-017 AMT-6 Blackkolor ram podwozia i kierownicy
MRP-004 Whitelewa połowa reflektora
MRP-005 Blackprawa połowa reflektora
ALC-101 Aluminumwnętrze reflektora, felgi i szprychy
MRP-173 Tyre – Rubberopony
MRP-1 Russian Cockpit Turquoisekorpus budzika
MRP-244 FS30400 Tanrączka saperki
AK 3G AK11383 British Light Mudmetalowe części saperki

Na poniższym zdjęciu postawiłem gotowy Rakietowóz przy dwóch podstawowych kolorach Mr.Paint, które użyłem. Widać tu, że model Rakietowozu w skali 1/48 nie powala wielkością :).

Pliki do ściągnięcia

W pierwszym archiwum znajdziecie pliki w formacie CorelDRAW 15 i *.eps z maskami kamuflażu Rakietowozu i z maskami do malowania integralnych ram podwozia:


W poniższym archiwum znajdziecie zaś pliki w formacie STL ze wszystkimi detalami, które zaprojektowałem i użyłem w tym modelu, oraz instrukcję montażu i malowania w formacie PDF. Możecie z wszystkich plików korzystać do woli, ale wspomnijcie proszę źródło zgodnie z licencją Creative Commons CC-BY. Link do licencji tutaj: https://creativecommons.org/licenses/by/4.0. Przy komercyjnym druku pamiętajcie jednak proszę o sprawdzeniu czy pozwalają to osoby, które odziedziczyły prawa do własności intelektualnej po Papciu Chmielu.


Spis wszystkich elementów 3D w pliku 7z jest w tym arkuszu Google Sheets:

https://docs.google.com/spreadsheets/d/14-xqbsGVOtNFBKcyfPHq6kqmT6rrSYP8-5ruYCNiLz4/edit?usp=sharing

Ostatnia aktualizacja modeli 3D w powyższym pliku – 29 marca 2022. Patrz opisy w Google Sheets.

Galeria końcowa

Zdjęcia robione aparatem Nikon D5600 korygowane kolorystycznie, zmniejszane i wyostrzane w Adobe Photoshop z pluginem Topaz Sharpen AI.

Udostępnij: