Albert Houle i Operacja „Czekolada”
Samoloty Alberta Houle
Contents
Cypr (październik 1941)
Podczas pełnienia roli obrony powietrznej Cypru 213 dywizjon używał Hurricanów Mk.I w kamuflażu Temperate Land Scheme z takimi samymi pasami identyfikacyjnymi Sky lub Sky Blue wokół tyłu kadłuba, jak stosowano w Wielkiej Brytanii. Zapewne jednak dolne powierzchnie były przemalowane na jeden z niebieskich kolorów używanych w RAF, na przykład Sky Blue, bo była to regularna praktyka na Hurricanach wysyłanych do zamorskich obszarów. Hurricany te były przygotowywane w Wielkiej Brytanii do walki nad Kretą i nawet nie miały wyposażenia pustynnego z pustynnymi filtrami Vokesa włącznie. Na pustyni sprawiały się one słabo i w miarę możliwości relokowano je operacji nad innymi terenami. Możliwe, że to był główny powód wykorzystywania 213 dywizjonu do zapewnienia ochrony powietrznej delty Nilu, Cypru i działań w Syrii. Hurricane 213 dywizjonu miały w tym okresie naniesione pasy Sky (lub Sky Blue) wokół tyłu kadłuba w iście europejskim stylu, ale ich kołpaki nosiły kolor eskadry. W drugiej połowie 1941 roku eskadra „A” zaczęła malować kołpaki na czerwono, a eskadra „B” (w której walczył Houle) malowała kołpaki na niebiesko. Nie malowano za to liter kodowych dywizjonu „AK”, a jedynie literę indywidualną samolotu. Przez pewien początkowy okres lewe skrzydła malowano od dołu na czarno, tak jak to robiono w Wielkiej Brytanii do kwietnia 1941 roku.
W październiku 1941 Albert Houle wykonał nad Cyprem 13 lotów, głównie zapoznawczych i treningowych. Używał wtedy bardzo różnych Hurricanów eskadry „B”. Najwięcej lotów, bo cztery, wykonał na Hurricane Mk.I Z4316 z trzeciego bloku produkcyjnego Glostera. Nie znalazłem zdjęć tego samolotu. Znane jest za to zdjęcie Hurricane Z4223, na którym Bert wykonał 4 października 1941 jeden lot treningowy ćwicząc akrobacje.
Aleksandria (11 października 1941 – 9 maja 1942)
W grudniu 1941 roku eskadra „B” 213 dywizjonu działa w Idku zapewniając obronę powietrzną portowi w Aleksandrii. Używała wtedy tych samych samolotów, na których przyleciała z Cypru i nic nie wskazuje, żeby zmieniła stosowany na Cyprze kamuflaż Temperate Land Scheme (Dark Green + Dark Earth). Zresztą rejon delty Nilu nie był uważany za obszar pustynny. Houle wykonał do końca toku 10 lotów, wszystkie na Hurricanach Mk.I. Nie zdarzyło się, żeby wsiadł więcej niż dwa razy do tego samego samolotu. Z maszyn użytych przez Berta w tym czasie znane jest zdjęcie Z4201, na którym 6 grudnia wykonał on start alarmowy, ale nie udało mu się zlokalizować przeciwnika. Na zdjęciu widać, że samolot ten ma kołpak ciemniejszy niż Sky/Sky Blue. Z pewnością jest to niebieski kolor eskadry „B”.
Od stycznia 1942 do zesłania za karę do Maintenance Unit w maju 1942 roku Albert Houle wykonał 72 loty i wszystkie na Hurricanach Mk.II. Początkowo były to Hurricany z karabinami maszynowymi (Mk.IIa lub Mk.IIb). Od marca zaczął używać Hurricanów Mk.IIc z działkami 40mm. I w tym okresie, w którym wykonał 72 loty, Houle nie miał chyba własnego samolotu. Użył 17 maszyn. Najwięcej, bo 10 lotów miał na Hurricane BE569. W tym czasie dywizjon malował bezpośrednio na znakach rozpoznawczych na kadłubie malownicze godło – szerszenia. Nie wiadomo kiedy dokładnie to godło się pojawiło, a kiedy zniknęło. Wiadomo, że było na Hurricane BE643, który był używany w 213 dywizjonie kwietniu 1942. Potem, najwcześniej w maju 1942 roku na Hurricanach namalowano nowe znaki rozpoznawcze typu C i odtąd szerszenia w żadnej postaci na zdjęciach nie widać.
Hurricane Mk.IIc BE643, „AK-U”
Według książki „A History of the Mediterranean Air War” Shoresa, Massimello, Guesta, Olynyka, Bocka i Thomasa i Osprey Aircraft of the Aces 57 „Hurricane Aces 1941-45” Andrewa Thomasa podczas patroli nad Aleksandrią w kwietniu 1942 Albert Houle używał często Hurricana Mk.IIc BE643 „AK-U”. Księga operacji 213 dywizjonu jednak temu przeczy. Houle leciał na BE453 ledwie trzy razy i to okazyjnie. Pierwszy raz 7 kwietnia 1942, drugi raz 17 kwietnia, a trzeci raz 27 kwietnia 1942. To w tym samolocie 27 kwietnia złamał przy lądowaniu podwozie, co spowodowało jego karne zesłanie do jednostki naprawczej.
Na zachowanym zdjęciu tego Hurricana widać bardzo dziwny kamuflaż. Wydaje się, że jest on bardzo jasny, co sugerowałoby kolory pustynne (Dark Earth i Middle Stone). Jednak kolory w tym kamuflażu są odwrócone. Tam gdzie w kamuflażu pustynnym powinien być kolor Dark Earth jest kolor jaśniejszy, a tam gdzie powinien być Middle Stone jest kolor ciemniejszy. Czy jest to efekt błędnego nałożenia kamuflażu? A może to wypłowiały kamuflaż Temperate Scheme, który wyszedł tak jasno w ostrym słońcu? Nie mam pojęcia. Na kadłubie zwraca oczywiście uwagę 35 calowy znak rozpoznawczy typu A1 z godłem szerszenia. Hurricane ten miał usunięte zewnętrzne działka 20mm, co było powszechną praktyką w dywizjonach walczących w Afryce i używających Hurricanów jako klasycznych myśliwców.
213 dywizjon RAF pod El Alamein (11 lipca 1942 – 22 listopada 1942)
Po powrocie do 213 dywizjonu z zesłania Albert Houle wykonał 79 lotów na dziewiętnastu albo dwudziestu różnych Hurricanach Mk.IIc. Jednak co najmniej dwa z nich były najprawdopodobniej jego osobistymi samolotami – BP128, na którym wykonał 18 lotów we wcześniejszym okresie i HL887, na którym wykonał 23 lub 24 loty w późniejszym okresie. Na pozostałych maszynach latał okazjonalnie. No może z wyjątkiem BE539 (7 lotów) i BN539 (6 lotów).
Hurricane Mk.IIc BP128, „AK-W”(?)
Hurricane BP128 był wyprodukowany pod koniec marca 1942 przez zakłady Hawkera w Langley w ramach siódmej serii produkcyjnej Hawkera. Był napędzany silnikiem RR Merlin XX. Do 213 dywizjonu trafił w lipcu 1942 roku. 14 lipca 1942 P/O G. R. S. McKay wykonał na nim pierwszy lot bojowy. 15 lipca 1942 pierwszy raz leciał na nim Albert Houle. Jednak później Bert przez miesiąc latał na innych Hurricanach. Wydaje się jednak, że 27 sierpnia 1942 BP128 został przydzielony Houlemu jako osobisty samolot, bo od tego dnia używał go regularnie do 4 października 1942 roku włącznie. W sumie wykonał na nim 17 misji. 4 września 1942 uszkodził na nim Bf 109 nad Burg-el-Arab.
Według „Aces High” Christophera Shoresa Hurricane BP128 nosił litery kodowe „AK-W”. Jednak w tej znakomitej poniekąd książce będącej efektem tytanicznej pracy Shoresa jest tyle błędów w zakresie numerów seryjnych i liter kodowych samolotów asów, że warto tu zachować bardzo dużą ostrożność. Stąd znak zapytania w tytule podrozdziału. Prawdopodobnie BP128 był uzbrojony w jedynie dwa działka 20mm. W 213 dywizjonie zewnętrzne działka były usuwane dla poprawy osiągów samolotów.
Póki co nie odnalazłem zdjęcia, na którym można byłoby zidentyfikować Hurricane BP128. Jest zdjęcie Hurricana „AK-W” w lecącego w eskorcie Lockheeda Hudsona, który ma znaki typu „C”, jednak różni się nieco od późniejszego HL887 „AK-W”. Ma litery kodowe w kolorze innym niż biały (jasnoniebieskie? jasnoszare?) i rozkład plam wydaje się nieco inny niż na HL887. Może to jest enigmatyczny BP128?
Hurricane Mk.IIc HL887. „AK-W”
Hurricane HL887 był wyprodukowany przez Hawkera w zakładach w Langley w ramach siódmej serii produkcyjnej Hawkera tak jak opisany wyżej BP128. Miał zabudowany silnik RR Merlin XX. Do 213 dywizjonu dostarczono go prawdopodobnie na początku października i oznaczono go literami kodowymi „AK-W”. W każdym razie pierwszy zarejestrowany lot operacyjny HL887 miał miejsce 7 października 1942 roku i za jego sterami siedział wtedy Albert Houle. HL887 stał się od razu osobistym samolotem Kanadyjczyka, który wykorzystał go do 23 lub 24 misji bojowych. Skąd ta wątpliwość co do liczby lotów? W jednym przypadku w księdze operacyjnej dywizjonu jest notatka o wykorzystaniu przez Berta samolotu HL877. Prawdopodobnie jest to pomyłka i chodziło o HL887, bo numer HL877 nie pojawia się w żadnym innym miejscu dziennika.
To na HL887 „AK-W” Albert Houle wziął udział w zasadzce na Stukasy nad El Alamein 26 października 1942 i zestrzelił w niej dwa Ju 87 na pewno, jednego prawdopodobnie, a dwa uszkodził. W jednym ze Stukasów zginął dowódca III/StG 3, kawaler Krzyża Rycerskiego hptm. Kurt Walter. Również na HL887 Houle przeleciał 13 listopada 1942 na „partyzanckie” lotnisko LG125 na Cyrenajce w ramach Operacji „Czekolada”. Na HL887 wykonał pierwszy lot dywersyjny zestrzeliwując zespołowo Fi 156 Storch, a 16 listopada atakował lotnisko koło Oazy Gialo. Wreszcie na tym Hurricane wykonał 18 listopada dramatyczny atak na lotnisko i drogi w Agedabia.
Jest trochę niesamowitą sprawą, że choć HL887 widnieje na dwóch doskonale znanych i publikowanych w dziesiątkach książek zdjęciach, to chyba nigdzie nie jest on poprawnie opisany jako samolot Berta Houle. Możliwe, że przyczynił się do tego błędny wpis w „Aces High” Shoresa, według którego samolotem Berta w tym okresie był AL887 „AH-W” (sic!). Możliwe, że Chris Shores spisał to z jakiejś ręcznej notatki, w której i numer, i litery kodowe były bardzo niewyraźne. Jednak już w 2 tomie „Aces High” Shores skorygował te informacje i podał poprawnie HL877 „AK-W”.
HL887 był typowym przedstawicielem VII serii produkcyjnej Hawkera. Miał śmigło z szerokimi łopatami Rotola (części B7, B10, B12 i B17 w modelu Army w 1/48) i późne kółko ogonowe z nożycowym amortyzatorem (część B26). Działka 20mm miały sprężyny oporopowrotne według wzoru Mk.2 (części C5, C6), ale dwa zewnętrzne działka były usunięte, a otwory w krawędzi natarcia skrzydła zaślepione. Nie wiadomo dokładnie, czy jakieś zmiany były wykonane w wyrzutnikach łusek od spodu. Na zdjęciach samolot ma podczepione dodatkowe zbiorniki paliwa. Zostały one zamontowane na potrzeby Operacji „Czekolada”, najprawdopodobniej 12 listopada 1942 roku na lotnisku LG101.
Mimo że jest to samolot tak doskonale znany, to jego kamuflaż wydaje się bardzo kontrowersyjny. Kolory odpowiadają typowemu rozkładowi kamuflażu Desert Scheme, ale kontrast górnych kolorów jest bardzo duży. Szczególnie na przodzie i w centralnej części kadłuba, oraz na górnej powierzchni skrzydeł. Z kolei dolne powierzchnie są dość ciemne i wskazują raczej na kolor Light Mediterranean Blue, niż Azure Blue. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że na czarno białych zdjęciach kolory mogą wychodzić bardzo różnie, zwłaszcza że na innych zdjęciach Hurricanów 213 dywizjonie widać zamiłowanie fotografów do stosowania różnych barwnych filtrów na obiektywach. Ale na jednym ze zdjęć HL887 widać w tle Lockheeda Hudsona dowożącego zapasy na LG125, który ma dużo mniejszy kontrast między kolorami kamuflażu pustynnego. I tu znowu oprę się na przypuszczeniach mojego ulubionego łowcy dziwactw w malowaniach samolotów RAF Paula Lucasa. W numerze Scale Aircraft Modelling z listopada 2019 roku zauważył on, że choć mnóstwo dokumentów RAF w Egipcie zostało spalonych w dramatycznych dniach, kiedy Rommel podszedł pod wrota delty Nilu, to zachowały się pewne ślady w innych dokumentach (np. w raportach Fleet Air Arm), według których w Egipcie stosowano dwa schematy malowania. Na samolotach mających walczyć na pustyni miał być stosowany schemat Desert Scheme (Middle Stone + Dark Earth / Azure Blue lub Sky Blue), a na innych samolotach Tropical Scheme (Middle Stone + Dark Green / Light Mediterranean Blue). I już na pierwszy rzut oka porównanie kontrastów na HL887 i na Hudsonie sugeruje, że o ile ten drugi miał Desert Scheme, to HL887 wygląda, jakby nosił Tropical Scheme. Pamiętajmy, że jeszcze niedawno 213 dywizjon był wykorzystywany jako jednostka obrony powietrznej Aleksandrii. Może malowanie wcześniej przygotowane dla jednostki działającej nad deltą Nilu, a nie nad pustynią?
Co ciekawe zachodząca lekko na numer HL887 plama Middle Stone i nieco uproszczony schemat malowania zdaje się sugerować, że samolot ten opuścił fabrykę w kamuflażu Temperate Land Scheme i dopiero w którymś w Maintenance Unit miał naniesione pola Middle Stone. Z kolei ciemniejsza plama pod literami „AK” i ciemniejsze plamy na skrzydłach wyglądają, jakby jeszcze później ktoś dokonał kolejnego przemalowania. Stąd moja hipoteza, że być może HL877 miał oryginalnie kamuflaż Temperate Land Scheme, potem został przemalowany na Desert Scheme, a w końcu częściowo przemalowano go na Topical Scheme. Wiem, to bardzo karkołomne i nie mam na to twardych dowodów.
145 dywizjon RAF (22 listopada 1942 – 29 stycznia 1943)
Pierwsze dni służby w 145 dywizjonie Houle poświęcił na zaznajamianie się ze specyfiką Spitfira, z którym wcześniej nie miał do czynienia. Najwyraźniej nie miał jeszcze przydzielonego „swojego” samolotu” i używał głównie Spitfirów Mk.Vb ER192, EP692 i EP777 (wszystkie produkcji CBAF). Na każdym z nich miał po kilka lotów. Ze Spitfire EP777 będzie jeszcze korzystał wielokrotnie podczas swojej pierwszej służby w tym dywizjonie. Wykona na nim łącznie 7 lotów.
Spitfire Mk.Vb Trop ER208
Pod koniec grudnia Houle dostał chyba do dyspozycji osobistą maszynę. Był to Spitfire Mk.Vb ER208, który został wyprodukowany przez Castle Bromwich. 1 grudnia 1942 przybył drogą przez Takoradi do Afryki Północnej i został przydzielony do 145 dywizjonu. Na tym samolocie Albert Houle wykonał 17 lotów. Nie wiadomo jakie miał pierwotnie litery kodowe, ale później po odejściu Houla został przydzielony do eskadry „C”, czyli Polish Fighting Team jako ZX-0. Jego dalsza służba była długa. Ze 145 Sqn przeszedł do greckiego 355 Sqn, 10 SAAF Sqn, 94 Sqn i wreszcie został skasowany 23 października 1944.
Spitfire Mk.V ER608
19 stycznia 1943 jego nowym samolotem stał się Sptifire Mk.Vb ER608. Podobnie jak ER208 była to maszyna produkcji CBAF, która trafiła tym samy szlakiem do Afryki, czyli trasą Takoradi, ale 21 grudnia 1942. Na ER608 Houle wykonał już tylko 8 lotów. Nie wiadomo jakie litery kodowe ER608 nosił. Później w lutym 1943 podczas startu wybuchła mu opona i został uszkodzony. Po naprawie trafił do 73 OTU, gdzie rozbito go 3 sierpnia 1944.
Spitfire Mk.Vb Trop AB324 „ZX-F” (?)
Jedyne zwycięstwo w 145 dywizjonie Houle odniósł na Spitfire, na którym leciał raz w życiu. Było to 8 stycznia 1943 roku podczas patrolu z wysuniętego lotniska w Hamraiet. Z jakichś względów do tej jednodniowej wyprawy z Sidi Azzab do Hamraiet i z powrotem połączonej z patrolem na miejscu Houle nie zabrał swojego ER208 i każdy z trzech przelotów wykonał na różnych Spitfirach. Sam udany patrol wykonał na Spitfire AB324. Był to jeden z najstarszych Spitfirów dywizjonów, który trafił do Afryki już w maju 1942 roku. Był wyprodukowany przez fabrykę Vikers Supermarine w Chattis Hill 18 grudnia 1942. Napędział go silnik RR Merlin M45. Na poniższych zdjęciach z początkowego okresu służby w 145 dywizjonie już w kamuflażu pustynnym z dość ciemnym kolorem spodu (Light Mediterranean Blue?), jeszcze z kokardami typu A i z białymi literami kodowymi ZX-L. Według „Aces High” Christophera Shoresa zwycięstwo 8 stycznia Houle odniósł na ZX-F, więc może w tym czasie to takie litery kodowe nosił już AB324.
417 dywizjon RCAF (11 czerwca 1943 – 9 października 1943)
Z określeniem samolotów, na których w początkowym okresie służby w 417 dywizjonie latał Houle jest pewien problem. Księga operacyjna dywizjonie ma bowiem w tym okresie sporo luk. W czerwcu 1943 roku brakuje raportów z wielu dni. Jednak z zachowanych informacji wyłania się obraz, że Houle miał przydzielone jeden po sobie cztery Spitfiry Mk.V o numerach EE663, EE683, EE633 i LZ825. Wydaje się jednak, że te trzy Spitfiry o numerach seryjnych rozpoczynających się na EExxx to tak na prawdę omyłkowe wpisy w dzienniku lotów dotyczące jednego samolotu – EE663. EE683 był w tym czasie na stanie polskiego 302 dywizjonu w Wielkiej Brytanii, a EE633 nie dość, że był na stanie 502 dywizjonu, to jeszcze 11 kwietnia 1943 został zestrzelony nad Kanałem La Manche. Po powrocie z rekonwalescencji 14 września 1943 Houle zastał 417 dywizjon przezbrojony na Spitfiry Mk.VIII. Bert wykonał w tym okresie 13 lotów, w tym aż 11 na Spitfire Mk.VIII JF469.
Spitfire Mk.Vc EE683
Jeśli założymy, że błędne wpisy dotyczą Spitfira EE683, to Houle wykonał na nim co najmniej 18 lotów, a może i więcej (pamiętajmy o lukach w księdze operacyjnej) w okresie od co najmniej 3 lipca 1943 do 27 lipca 1943. Samolot ten był wyprodukowany 19 października 1942 w zakładach Westland Aircraft w Yeoville. Był napędzany silnikiem RR Merlin M46. W książce Morgana i Shackladiego do 417 dywizjonie trafił 1 sierpnia 1943 roku, co raczej nie byłoby prawdą. No chyba że i EE683 to też jakiś błąd pisowni.
Spitfire Mk.Vc LZ825
Tu raczej nie ma wątpliwości. Houle z jakichś powodów wymienił EE683 na LZ825 pod koniec lipca 1943 roku. Od 30 lipca 1943 do 2 sierpnia 1943 roku wykonał na nim 5 lotów. Nie zdążył więcej, bo 3 sierpnia wyleciał na minie jadąc ciężarówką z dowódcą dywizjonie i trafił do szpitala. LZ825 był samolotem wyprodukowanym 11 kwietnia 1943 przez fabrykę CBAF w Castle Bromwich i miał zamontowany silnik RR Merlin M46.
Spitfire Mk.VIII JF469 „AN-M”
Pierwszy lot na JF469 Houle wykonał 19 września 1943 i było to przemieszczenie dywizjonu z lotnska Lentini West na Sycylii na lotnisko Grottaglia w kontynentalnych Włoszech. Ostatnim lotem był Patrol nad Termoli wykonany 7 października 1943. JF469 był wyprodukowany 1 maja 1943 przez zakłady Vickers Supermarine w Eastleigh. Miał silnik RR Merlin M63. W 417 dywizjonie otrzymał litery kodowe „AN-M”. W książce Osprey Aircaft of the Aces 5 – „Late Marque Spitfire Aces of 1942 – 1945” Dr. Alfreda Price Spitfire JF469 „AN-M” jest przedstawiony na profilu 44 jako samolot w kamuflażu Day Fighter Scheme z białymi literami kodowymi i z czerwonym liściem klonowym na białym kole pod wiatrochronem. Nie wiem skąd taka interpretacja. Nie natknąłem się na żadne zdjęcie tego samolotu.
145 dywizjon RAF (10 października 1943 – 14 listopada 1943)
Podczas miesięcznego oddelegowania do 145 dywizjonu Albert Houle wykonał 17 lotów i aż do 15 z nich użył Spitfira Mk.VIII JF765.
Spitfire LF Mk.VIII JF765
Samolot ten był wyprodukowany w zakładach Vickers Supermarine w Eastleigh 9 lipca 1943. Jego jednostką napędową był silnik RR Merlin 66. Do Casablanki przetransportowano go 18 sierpnia 1943 roku. Pierwsza wzmianka o tej maszynie w księdze operacyjnej 145 dywizjonu pochodzi 19 września 1943 roku, kiedy to Rodezyjczyk F/Lt Ian Harry Shand wykonał na niej lot testowy. Odtąd JF765 był jego osobistym samolotem. Kiedy 9 października do 145 dywizjonu przybył Albert Houle, od razu otrzymał JF765 F/Lt Shanda i 10 października wykonał na nim pierwszy lot w składzie „sto czterdziestego piątego”.
Zdjęcia Spitfira JF765 póki co nie wypłynęły. W internecie pojawił się profil JF765 w pustynym malowaniu i oznakowaniu 417 dywizjonu „AN-H”. Możliwie, że po służbie w 145 dywizjonie maszyna ta została przekazana do 417 dywizjonu, ale póki co nie znalazłem w dokumentach jakiejkolwiek o tym wzmianki.
417 dywizjon RCAF – (15 listopada 1943 – 14 lutego 1944)
Podczas ostatniego okresu służby w 417 dywizjonie Bert Houle latał na dziewięciu w sumie Spitfirach. Ale na większości z nich przeleciał się jeden, dwa, trzy razy. Upodobał sobie za to trzy maszyny.
Spitfire Mk.VIII JF403 „AN-E”
Pierwszą był Spitfire Mk.VIII JF403, o literach kodowych „AN-E”, na którym latał kilka dni na początku grudnia 1943. W sumie wykorzystał go siedem razy. Był to samolot wyprodukowany 29 marca 1943 w fabryce Vickers Supermarine w Eastleigh. Napędzał go silnik RR Merlin 63. 17 maja 1943 trafił do Casablanki. Według biblii Morgana i Shackladiego dopiero 1 listopada 1943 oddano go to dyspozycji Western Desert Air Force, ale musi to być jakaś pomyłka. W księdze operacji dywizjonu 417 wzmianka o nim pojawia się już 17 września 1943, czyli musiał być dostarczony Kanadyjczykom w pierwszej partii Spitfirów Mk.VIII.
Druga dość istotna niezgodność dotyczy drugiego lotu Berta Houle wykonanego 3 grudnia 1943 roku nad rzeką Sangro. Podczas tego patrolu Houle zestrzelił Bf 109G-6 z 3/JG 77. Według „Aces High” Christophera Shoresa zwycięstwo to odniósł na Spitfirze JF457 „AN-A”, ale w księdze operacyjnej widnieje wpis, że Houle leciał w tym locie właśnie na JF403, W pierwszym tomie „Aces High” jest tyle błędów dotyczących samolotów, na których zwyciężali asowie, że raczej wierzę tu oryginalnym dokumentom. Nie znalazłem zdjęć JF403, ale zapewne był to klasyczny Spitfire Mk.VIII z wydłużonymi końcówkami skrzydeł (w świecie modelarskim określanymi jak końcówkami HF) i w kamuflażu pustynnym. Litery kodowe „AN-E” powinny być białe.
Spitfrie Mk.VIII JF457 „AN-A”
Drugą maszyną Houlego w ostatnim okresie służby w 417 dywizjonie był Spitfire Mk.VIII JF457 „AN-A”. Houle pierwszy raz leciał na nim 29 listopada 1943, a drugi 30 listopada 1943, ale potem przesiadł się na JF403 opisany powyżej. 7 grudnia 1943 znowu wrócił do JF457 i latał na nim aż do 22 stycznia 1944, kiedy to JF457 został uszkodzony poważnie przez Bf 109. W sumie Albert Houle wykonał na nim 28 lotów. Więcej, niż na jakimkolwiek innym samolocie w swojej karierze. Na tym samolocie 22 stycznia 1944 roku zestrzelił FW 190 (prawdopodobnie z SG 4). Dla porządku trzeba dodać, że „Aces High” Shoresa wskazuje, że Houle zestrzelił tego Focke Wulfa na JF936 „AN-A”, ale to już ewidentnie jest jakiś błąd. Bert ani razu nie leciał na Spitfire JF936.
Spitfire Mk.VIII JF457 był wyprodukowany przez zakłady Vickers Supermarine w Eastleigh 21 kwietnia 1943 i po transporcie trasą przez Casablankę trafił ostatecznie do 417 dywizjonu. Był napędzany silnikiem RR Merlin 66. Według książki Morgana Shackladiego w kanadyjskim dywizjonie znalazł się 03 listopada 1943, ale według księgi operacyjnej 417 dywizjonu pierwszy lot w składzie kanadyjskiej jednostki odbył już 19 września 1943, czyli tak jak JF403 musiał być częścią pierwszego kontyngentu Spitfirów Mk.VIII w „czterysta siedemnastym” i prawdopodobnie miał wydłużone końcówki skrzydeł. Znane mi jest jedno zdjęcie JF457, które ukazuje Alberta Houle siedzącego w kokpicie z przestrzelonym 22 stycznia 1944 wiatrochronem. Widać na nim ewidentnie, że Spitfire ma pustynny kamuflaż. Litery kodowe „AN-A” są najpewniej białe.
Spitfire LF Mk.VIII JG184 „AN-A”
Spitfire ten był trzecim i ostatnim samolotem bojowym Alberta Houle w 417 dywizjonie . Przygarnął go po poważnym uszkodzeniu JF457 i kazał oznakować go znowu jako „AN-A”. Pierwszy lot bojowy na JG 184 wykonał 24 stycznia 1944 i w sumie użył go w 19 lotach bojowych wspierając lądowanie koło Anzio – Nettuno. Według księgi operacyjnej dywizjonu to na nim 27 stycznia 1944 zestrzelił jednego Bf 109 i uszkodził drugiego, 28 stycznia zestrzelił z całym dywizjonem jednego FW 190, 14 lutego 1944 zestrzelił jednego FW 190 i uszkodził drugiego. To na tym samolocie 14 lutego oberwał w płytę pancerną, która uderzyła go w kark i wyeliminowała z latania.
JG184 został wyprodukowany w zakładach Vickers Supermarine Chattis Hill 21 września 1943. Miał zamontowany silnik RR Merlin 66. Do Casablanki trafił 17 listopada 1943, a w księgach 417 roku pojawia się po raz pierwszy pod koniec stycznia 1944 roku, tak jak i inne Spitfiry serii JGxxx w tej jednostce. Wygląda na to, że to Houle wykonał na nim swój pierwszy lot bojowy 24 stycznia 1944 roku.
Zdjęć tego Spitfira też nie odnalazłem i nie mam pojęcia czy jeszcze mógł mieć kamuflaż pustynny, czy już kamuflaż szaro zielony Day Fighter Scheme. W książce Roberta Brackena „Spitfire, The Canadians” opublikowano profil tego samolotu w kolorach pustynnych, ale z podejrzanie zamienionymi kolorami Dark Earth i Middle Stone. Można go znaleźć w internecie.
I tu już chciałem zakończyć, ale nie sposób pominąć jeszcze jednego Spitfira Mk.VIII JG173 „AN-E”. Houle leciał na nim zaledwie trzy razy, ale to na tej maszynie 7 lutego 1944 zestrzelił Messerschmitta Bf 109, najprawdopodobniej z 5/JG 51.