Artukuły historyczne

Nocny jastrząb Karel Kuttelwascher

Od modelarza do pilota

Zdjęcie “legitymacyjne” Karela Kuttelwaschera
w czechosłowackim mundurze
[Źródło: rafaci.cz]

Karel Kuttelwascher miał niemiecko brzmiące nazwisko i urodził się w Niemczech, ale był z dziada pradziada Czechem i zawsze czuł się Czechem. Po prostu w dniu 23 września 1916, kiedy Karel przychodził na świat, Czechy trwały w jeszcze dłuższym niż Polska okresie rozbiorów i jego rodzinna miejscowość Svatý Kříž była częścią cesarstwa niemieckiego. Kuttelwascher miał już jednak szczęście dorastać w niepodległej Czechosłowacji. Od dziecięcych lat był wielkim miłośnikiem samolotów. Jak wspominał jego brat, Karel budował drewniane modele i biegał z nimi po domu i na podwórzu warcząc jak spalinowy silnik. I tak, Karel też uważał, że śmigło w modelu musi się kręcić. Uwielbiał ustawiać model pod wiatr i patrzeć na obracające się śmigiełko.

Oczywiście rodzice przewidywali dla niego inną karierę i po szkole podstawowej wysłali go do powiatowego Německiego Brodu, do trzyletniej szkoły handlowej. Marzenie Karela o lataniu jednak przeważyło i w 1935 roku zapisał się do wstępnej szkoły pilotażu przy wojskowej szkole lotniczej w Prostějovie. W 1937 roku, po jej zakończeniu, został przydzielony do 4 Pułku Lotniczego w Pradze-Kbely. Tam odbył kurs pilota myśliwskiego. W maju 1938 został przeniesiony do wyposażonej w Avie B.534 32 Eskadry Myśliwskiej (32 letka) 1 Pułku Lotniczego w Hradec Králové. Jej dowódcą był przyszły as Evžen Čížek. Marzenie Karela się spełniło. Jednak bardzo szybko świat zaczął mu się walić na głowę. We wrześniu 1938 roku mocarstwa europejskie zdecydowały o oderwaniu od Czechosłowacji i przekazaniu III Rzeszy całego pogranicza, które tak przypadkiem było uzbrojone w umocnienia, w oparciu o które Czechosłowacja planowała bronić się przed potencjalną niemiecką agresją. W październiku Niemcy przekazały tereny przygraniczne Słowacji Węgrom. W marcu 1939 Niemcy połknęły całą Czechosłowację, oficjalnie przyłączając 16 marca zachodnią i centralną część państwa do Rzeszy jako Protektorat Czech i Moraw.

Avia B.534 II serii o numerze B-534.132 z 32 letky 1 Pułku Lotniczego po nieudanym lądowaniu w 1937 roku.
{Źródło: Bohumil Kudlička “Avia B-534, Czechoslovakian fighter 1933-45” (CMK Photo Hobby Manual)

I wszystko to bez jednego wystrzału. Było to traumatyczne przeżycie dla całej nieźle uzbrojonej i gotowej do walki czeskiej armii. Jeszcze w lecie 1938 roku 32 letka przeniosła się na lotniska polowe na Słowacji, aby tam przeciwstawiać się przewidywanej inwazji węgierskiej. Jednak już we wrześniu 1938 powróciła do macierzystej bazy, skąd piloci mogli obserwować upadek własnego kraju.

Jak wielu czechosłowackich żołnierzy Karel Kuttelwascher nie pogodził się z tym upokorzeniem i wraz z grupą pilotów trafił on do Krakowa, gdzie miał powstać wyzwoleńczy Legion Czechów i Słowaków. Udało się to tylko częściowo. Naciski państw zachodnich, chłodny stosunek władz II Rzeczypospolitej do Czechosłowacji, agitacja czechosłowackich komunistów spowodowały, że większość uciekinierów z Czechosłowacji ruszyła dalej do innych krajów od Wielkiej Brytanii, Francji przez Skandynawię, Palestynę po Stany Zjednoczone. Dzięki determinacji sześciu czechosłowackich oficerów w Krakowie powstała jednak niewielka jednostka wojskowa. W miarę jej rozrastania się czechosłowacki konsulat zaczął mieć problemy z jej finansowaniem i zakwaterowaniem. Władze czechosłowackie na uchodźstwie uzgodniły więc z rządem francuskim, że pewna część czechosłowackich żołnierzy trafi tymczasowo do Legii Cudzoziemskiej z obietnicą, że zaraz po wybuchu wojny z Niemcami zostaną oni przeniesieni do mającej powstać we Francji nowej czechosłowackiej armii. I takie były dalsze losy Karela Kuttelwaschera, który w październiku 1939 wyjechał do Francji i trafił do Legii jak nie przymierzając Franciszek Dolas.

Udostępnij: