Artukuły historyczne

“Latający rybacy” z Taberfane

Nowe samoloty, nowi piloci

12 czerwca 934 Kôkûtaï otrzymał wreszcie uzupełnienia w postaci trzech nowych A6M2-N i paru nowych pilotów. I dokładnie tego samego dnia późnym popołudniem nad Taberfane pojawiło się siedem Beaufighterów z 31 dywizjonu. Tym razem po raz pierwszy chyba zadziałał nowo założony wysunięty posterunek obserwacyjny i Japończycy dostali w porę ostrzeżenie. Trzy “Rufe” pilotowane przez chorążego Susumu Kawasaki, mata Toshiô Imadę i mata Kanae Irio, oraz co najmniej jeden F1M2 zagrodziły drogę Beaufighterom. Atak Australijczyków był jednak szybki i śmiercionośny. Beaufightery wykonały jedno przejście z lotu koszącego i ich załogi zgłosiły sześć samolotów zniszczonych na wodzie i dwa zestrzelone w powietrzu. Klucz Kawasakiego zgłosił zespołowe zestrzelenie jednego Bristola. O dziwo meldunki obu stron okazały się być dość zbliżone do faktycznego rezultatu tego starcia. Jeden Beaufighter pilotowany przez sierżanta Barnetta został tak uszkodzony, że lądował przymusowo ze schowanym podwoziem i został skreślony z ewidencji. Japończycy w powietrzu stracili jednego F1M2 (zestrzelił go porucznik J. M. Forbes), a na wodzie dopalały się cztery A6M2-N i jeden E13A1. Mimo otrzymania uzupełnień bilans sprzętu w 934 Kôkûtaï pod koniec dnia był jednak ujemny.

Po 12 czerwca myśliwski Bûntaï miał takie braki sprzętowe, że ograniczył się już tylko do patroli nad Taberfane, a rozpoznawcze Aichi znowu musiały działać bez eskorty. Na efekty nie trzeba było długo czekać. 18 czerwca z lotu rozpoznawczego nie wrócił E13A1 podporucznika marynarki Seiichi Nakano. Nie wiadomo do końca co się z nim stało. Jedynym zwycięstwem RAAF zgłoszonym tego dnia było zestrzelenie jakiegoś “Jake” przez załogę Beauforta z 7 dywizjonu. Ale zwycięstwo to zostało zgłoszone nad cieśniną Torres, która leży 800 km na wschód od Millingimbi.

“Rufe” z 934 Kôkûtaï lądują na kotwicowisku w Taberfane.
[Źródło: Bernard Baeza “Les hydravions de chasse japonais au combat 2 partie” (Avions Hors-série No 48)]

20 czerwca 1943 myśliwski Bûntaï wrócił do działań ofensywnych i już w pierwszym takim locie w połowie drogi do Australii chorąży Takeshi Kawaguchi natknął się na Hudsona z 2 dywizjonu RAAF wracającego znad Aru. Zaatakował go z zaskoczenia i władował serię z działek 20mm. O dziwo Hudson wytrzymał to bez problemu i pilot porucznik John G. Cameron dał gazu umykając prześladowcy. Jak zwykle struga spalin została przez Kawagushiego uznana jako dowód zestrzelenia australijskiej maszyny i po powrocie do Taberfane zgłosił on pewne zwycięstwo.

22 czerwca 1943 za bombardowanie Taberfane zabrali się Amerykanie z 90 Bombardment Group. Planiści pomylili lokalizację na mapie i wskazali załogom B-24D ujście rzeki o tej samej nazwie, ale na innej wyspie. Mimo to wieczorem trzy Liberatory zostały przechwycone w drodze powrotnej przez klucz czterech A6M2-N dowodzony przez chorążego Kawaguchi. Japończycy zgłosili zestrzelenie jednego B-24, ale tak naprawdę żaden z bombowców nie został nawet jakoś poważniej uszkodzony. Pozbawione bomb Liberatory bez trudu uciekły prześladowcom.

Około godzinę po tej akcji, w osłonie zapadających ciemności Taberfane zostało zaatakowane przez dziewięć Beaufighterów z 31 dywizjonu. Australijczycy czuli się na tyle pewnie, że zrobili kilka nawrotów na niskiej prędkości, co pozwoliło marynarzowi Osamu Yoza na start i ostrzelanie jednego z Beaufightera i zgłoszenie pewnego zwycięstwa. Faktycznie dwa Beaufightery zostały w tej akcji uszkodzone i lądowały przymusowo, a jeden z nich nie wrócił już potem do służby. Mimo wielokrotnego atakowania samolotów na wodzie ciemności spowodowały, że Australijczycy nie poczynili większych szkód poza zniszczeniem jednego F1M2.

2 lipca Japończycy wykryli mały konwój płynący środkiem Morza Arafura i przypuścili na niego cztery “potężne” uderzenia. Każde z nich wykonane było przez jednego Aichi E13A1 uzbrojonego w cztery bomby 60kg i jednego A6M2-N uzbrojonego w małe bomby. Drugi “fala” została przechwycona przez Beaufightera z 31 dywizjonu, który patrolował niebo nad konwojem. Jego pilot porucznik Leithead oddał do “Rufe” bosmana Ishikawy serię ze zbyt dużej odległości. Japończyk uciekł w chmury, a po nim zrejterował eskortowany “Jake”. Po powrocie do Taberfane Ichikawę spotkała niemiła niespodzianka. Okazało się, że seria Beaufightera podziurawiła jednak pływak “Rufe” i wodnosamolot zatonął zaraz po wodowaniu.

Ostatni z czterech ataków zakończył się jeszcze drastyczniej. Japońska wyprawa w postaci Aichi E13A1 pilotowanego przez mata Ozawę, eskortowanego przez A6M2-N pilotowanego przez marynarza Yukio Setô, natknęła się na Hudsona z 2 dywizjonu RAAF, który zluzował patrolującego wcześniej Beufightera. Setô rzucił się do ataku, ale celna seria strzelca pokładowego uszkodziła “Rufe” i Japończyk musiał zawrócić do bazy. Widząc to pilot Hudsona Donald A. Thomas poczuł zew krwi i skierował swój samolot wprost na “Jake”. Wciskając gaz do dechy ścigał go w iście myśliwskim stylu przez pięćdziesiąt kilometrów, aż w końcu celną serią trafił wodnosamolot. Aichi runął do wody grzebiąc całą załogę mata Ozawy.

Po 2 lipca 1943 cały 934 Kôkûtaï był w stanie wystawić do działań w Taberfane jedynie cztery myśliwskie samoloty. Na szczęście uwaga Australijczyków przeniosła się bardziej na zachód, w kierunku wyspy Timor, gdzie działał wyposażony w A6M3 202 Kôkûtaï.

Wojna wróciła do Taberfane 24 lipca 1943. Wieczorem Japończycy dostrzegli 12 Beaufighterów z 31 dywizjonu zbliżających się na niskim pułapie do kotwicowiska. W powietrzu patrolował jeden F1M2, ale do lotu zdążono poderwać trzy “Rufe” pilotowane przez chorążego Takeshi Kawaguchi, chorążego Mitsugu Ishikawę i mata Toshiô Imadę. Japończycy zgłosili dwa zwycięstwa zespołowe i tym razem za bardzo nie przesadzili. Jeden Beaufighter na prawdę został zestrzelony, a dwa kolejne poważnie uszkodzone. W dodatku Australijczycy nie dokonali żadnych zniszczeń.

Udostępnij: