Artukuły historyczne

“Latający rybacy” z Taberfane

Wielka symultana i koniec Taberfane

Przez ponad dwa tygodnie listopada nad Aru nie działo się nic ciekawego. Ale była to klasyczna cisza przed burzą. 21 listopada 1943 miał się okazać najgorętszym dniem w historii 934 Kôkûtaï. Zaczęło się klasycznie. Rankiem sześć Mitchelli z 18 dywizjonu w osłonie sześciu Beaufighterów z 31 dywizjonu wyprawiło się na poszukiwania małego konwoju japońskiego, który samoloty rozpoznawcze wykryły w okolicach Maïkoor. Konwój ten dowiózł zaopatrzenie i materiały do budowy lądowiska na Trangan. Posterunek w Taberfane mógł wystawić do walki tylko dwa A6M2-N, w których wystartowali marynarze Yukio Setô i Kyoichi Kubo. Podczas gdy Mitchelle zaczęły atak na japońskie statki, dowodzący eskortą major Ronald “Butch” Gordon dojrzał startujących Setô i Kubo. Dał znak, aby drugi klucz Beaufighterów prowadzony przez Jamesa Gordona się nimi zajął. Trójka Beaufighterów nie potrafiła sobie poradzić ze zwrotnymi przeciwnikami, a maszynie porucznika Gerdesa jeden z “Rufe” wszedł na ogon i nie dawał się z niego zrzucić. Australijczycy wezwali na pomoc klucz dowódcy. Major “Butch” Gordon szybko dotarł na miejsce i z marszu wziął na celownik A6M2-N marynarza Kyoichi Kubo. Celna seria z działek 20mm zapaliła “Rufe” i japoński myśliwiec łagodnym ślizgiem wbił się w wody zatoki. Marynarz Kubo zginął na miejscu, a szczątki jego samolotu jeszcze przez jakiś czas dopalały się na powierzchni. Yukio Setô został na placu boju sam. Mimo to bardzo agresywnie atakował inne Beaufightery. O walce z “Rufe” meldowali sierżant Ferguson, a potem załoga Archer i Holland. Setô zgłosił zestrzelenie jednego Beaufightera, ale Australijczycy nie ponieśli strat. Dwa “Rufe” to za mało, żeby powstrzymać rajd 12 samolotów. Główny cel holendersko – australijskiej wyprawy został zrealizowany. Atakujące na poziomie masztów Mitchelle trafiły duży statek transportowy, który płonąc zatonął nieopodal wybrzeża. Obrona przeciwlotnicza zdołała jednak trafić i zestrzelić jednego Michella dowodzonego przez sierżanta De Ruttera. Cała załoga zginęła.

Tego samego dnia Australijczycy z 31 dywizjonu spróbowali drugiego ataku. Cztery Beaufightery zbliżały się już do Taberfane. Tym razem do ich przechwycenia wystartowały aż cztery A6M2-N. Widząc to Australijczycy wykonali tylko jeden atak z lotu koszącego na pełnej prędkości i zawrócili do Millingimbi.

“Ernst Stavro Blofeld” dla 934 Kôkûtaï, czyli Beaufighter z 31 dywizjonu RAAF. Ten akurat samolot o numerze A19-140, to Beaufighter Mk.XIc używany zwyczajowo przez majora “Butcha” Gordona. Wykonał na nim kilkanaście lotów bojowych i to na nim 21 listopada 1943 roku zestrzelił A6M2-N marynarza Kyoichi Kubo.
[Źródło: 31squadronassociation.com.au]

Wreszcie po południu posterunki obserwacyjne wykryły dość pokaźną wyprawę czterosilnikowych bombowców. O 16:40 do lotu poderwano cztery A6M2-N. Za sterami siedzieli chorąży Takeshi Kawaguchi, chorąży Sadayoshi Yokota, marynarz Yukio Setô i marynarz Tsutomu Sawada. Przeciwnikiem okazały się dwa dywizjony Liberatorów z 380 Bombardment Group. Sześć B-24 z 530 dywizjonu bombowego zaatakowało budowę lotniska na Trangan, a siedem B-24 z 531 dywizjonu bombowego wzięło na cel Taberfane. I to na tę drugą grupę rzuciły się “Rufe”. Dowodzący nimi Takeshi Kawaguchi popełnił jednak błąd i zbyt blisko podleciał pod las luf śmiercionośnych półcalówek. Jedna z serii trafiła w zbiornik paliwa jego Suisena. “Rufe” Kawaguchiego buchnął płomieniem i zwalił się w dół. W jego szczątkach zginął najskuteczniejszy as na A6M2-N, który miał na koncie 1 zwycięstwo indywidualne i 10 zespołowych. Pozostała trójka widząc śmierć dowódcy zaczęła zachowywać większą ostrożność i Liberatory zdołały odlecieć bez szwanku.

W tym samym czasie siedem Liberatorów z 528 dywizjonu bombowego 380 grupy wykonywało nalot na Manokwari, gdzie zaatakowały zacumowane tam japońskie statki i okręty. Do przechwycenia tej formacji wystartowały dwa stacjonujące tam “Rufe” z podporucznikiem Susumu Kawasakim i chorążym Yukio Ôkadą za sterami. Gdy dwaj Japończycy wznieśli się na odpowiednią wysokość, to akurat dojrzeli jak jeden z B-24 uszkodzony przez artylerię przeciwlotniczą odstaje od formacji ciągnie za sobą strugę dymu. I tego nieszczęsnego bombowca wzięli za cel. Celnymi seriami z działek i karabinów dopełnili los Liberatora, który zwalił się w dół grzebiąc całą załogę porucznika Bellera. Piloci “Rufe” nie poprzestali na tym i zdołali celnie ostrzelać dwa inne B-24. Jeden z nich lądował potem przymusowo w Australii płonąc, ale jego załoga uratowała się. Nalot przyniósł jednak Amerykanom wymierne rezultaty, bo w jego rezultacie zatonął jeden z frachtowców.

I tak zakończył się ten emocjonujący dzień. Intensywność działań lotnictwa alianckiego, a przede wszystkim zasięg startujących z Fenton w Australii Liberatorów były dla dowództwa 23 flotylli znakiem, że trzeba zrewidować strategię. I tak jak niecały miesiąc wcześniej rozwinięto sieć posterunków 934 Kôkûtaï, tak teraz postanowiono ją powoli zwijać. Dowództwo postanowiło, że podstawowymi obiektami wymagającymi obrony powietrznej będą baza na Ambonie i kompleks lotnisk w Zachodniej Nowej Gwinei z portem w Manokwari na czele. I tak na początku grudnia zaczęto zwijać posterunek w Taberfane, który uznano za stosunkowo mało ważny. Dwa ostatnie “Rufe” opuściły Taberfane 10 grudnia 1943 zamykając definitywnie ten barwny okres działania Kôkûtaï. 16 grudnia na Ambon wróciły też ostatnie F1M2 z Tual, co przypieczętowało też los i tamtego posterunku. Jednocześnie obronę Ambon wzmocniło lotnictwo armii. Na tamtejsze lotnisko przerzucono dwusilnikowe Ki-45 Toryû z 1 eksadry (Chûtaï) z 5 Hikô-Sentaï.

Udostępnij: